Centrostal walczył, wygrała Muszynianka
Centrostal Bydgoszcz przegrał z Bankiem BPS Muszynianką Fakro Muszyna 1:3 (25:22, 18:25, 22:25, 19:25). MVP meczu została Aleksandra Jagieło.
Aż 21 punktów blokiem zdobyły siatkarki Muszynianki w Bydgoszczy. Centrostal rozegrał zupełnie niezły mecz, jednak przeciwko połowie reprezentacji Polski to było za mało, by wywalczyć punkty.
W pierwszym secie bardzo dobrze w ataku spisywały się Kowalkowska i Mróz (po 6 pkt.), gospodynie nie popełniały zbyt wielu błędów i choć w bloku były gorsze (2:6), to w końcówce zachowały więcej zimnej krwi.
Wystarczyło jednak, że w drugim secie zabrało skuteczności w ataku (11 punktów zespołu), a do tego doszły błędy (10, w tym 6 z zagrywki), by mistrzynie Polski wyrównały stan meczu. W trzeciej partii podopieczne Piotra Makowskiego przegrywając 16:19 wykorzystały dwa błędy w ataku Mirek i objęły prowadzenie 20:19. Pomyliła się jednak również Kowalkowska, Wysocka źle broniła autowy atak Skowrońskiej, a po kontrze Jagieło jej zespół znów odzyskał prowadzenie 22:20. I to wystarczyło.
Szansa na zdobycie przynajmniej punktu przez Centrostal pojawiła się w 4. secie, gdy po ataku Kowalkowskiej (18 pkt. W meczu), błędzie Skowrońskiej i bloku Pelc było 15:11. Pomyliła się jednak na zagrywce Mróz, kontrowały Mirek i Jagieło po nieskończonych atakach Polak i Pelc i Muszynianka prowadziła 16:15. Po punkcie dla gospodyń trzy bloki i dwa błędy bydgoszczanek dały zespołowi z Muszyny bezpieczną przewagę 22:16.
Aleksandra Jagieło: - To był trudny mecz dla nas. Bydgoszcz zagrywała trudną zagrywką przez co miałyśmy jakieś problemy. Z kolei nasza zagrywka nie robiła im kłopotów i mogły szybko rozgrywać i trudno na było coś początkowo obronić. Z kolei w czwartym secie, gdy przegrywałyśmy 11:15 wyszłyśmy z tej opresji. To był trudny mecz dla nas.
Ewa Kowalkowska: - Myślę, że mecz mógł się podobać, było dużo walki dużo ambicji. W czwartym secie odrobiła spowodowane naszymi prostymi błędami, ale
grając z mistrzem Polski trzeba zagrać na 150 procent możliwości. Ten mecz jest jednak dobrym prognostykiem, że możemy dobrze grać i to jest dla nas najważniejsze.
Bogdan Serwiński: - Wspaniały mecz, dużo walki, trzy punkty. Słabo graliśmy zagrywką ułatwiając Bydgoszczy grę. Zagraliśmy bardzo dobrze blokiem, natomiast słabiej w obronie. Zadowolony jestem, że chciały powalczyć pograć tym bardziej, że w Bydgoszczy, która ma doświadczony zespół zawsze trudno się grało.
Piotr Makowski: - Zdecydowanie większy potencjał po stronie rywalek i raczej spokojnie w najważniejszych momentach kontrolowały grę, miały dużo wybloków, przede wszystkim dużo bezpośrednich bloków. Przy dobrej grze do końca powinniśmy zdobyć punkt. Szkoda bardzo, bo punkty są nam bardzo potrzebne. Mecz na pewno był dobry.