Centrostal przegrywa po walce z Dynamem
„Nieograniczony” budżet, skład z dwiema mistrzyniami świata, Brazylijką i Amerykanką, przemawiały w pierwszym meczu 1/16 finału CEV Cup ze ekipą z Krasnodaru. Tymczasem podopieczne Piotra Makowskiego, choć przegrały 1:3 (24:26, 14:25, 23:25, 21:25), pokazały się z jak najlepszej strony. W innym spotkaniu 1/16, siatkarki GCB Centrostalu Bydgoszcz przegrały z Dynamem Krasnodar 1:3 (26:24, 14:25, 23:25, 21:25). Rewanż 15 grudnia w rosyjskim Krasnodarze.
Gra tutaj Nellie Spicer, fenomenalna zawodniczka, moja rodaczka, a tam, gdzie ona jest, tam jest dobry zespół. Spodziewałyśmy się więc walki i pierwszy set nie może być zaskoczeniem – mówiła Cynthia Barboza, czwarta siatkarka świata.
A tego wygrały ku radości kibiców bydgoszczanki, choć przegrywały już 7:12. Dobre zagrywki Leys i Naczk, bardzo dobra gra w obronie pozwalająca kontrować, pozwoliły wyjść na prowadzenia 14:13 i po bardzo fajnej, wyrównanej grze wygrać, choć rywalki potrafiły ze stanu 21:23 zdobyć piłkę setową 24:23. Na szczęście Kuligowska, najbardziej doświadczona w zespole obok Kowalkowskiej i Kuehn-Jarek, skończyła po ataku Polak dwie kontry.
Taki obrót sprawy mocno chyba ucieszył gospodynie, bo zanim się obejrzały, przegrywały drugiego seta 1:7, 2:10 i 3:11. Oprócz własnych problemów (brak kończącego ataku), miały kłopoty z zatrzymaniem akcji Brazylijki Ferreiry i minięciem wysokiego bloku (20 pkt. w całym meczu) Rosjanek. A przecież na rozegraniu w Dynamie występuje podstawowa rozgrywająca kadry mistrzyń świata, Eugenia Starcewa.
Podopieczne Piotra Makowskiego nie zraziły się takim obrotem sprawy. Walczyły ambitnie w kolejnych dwóch setach; dobrze spisywała się na rozegraniu Spicer, w obronie Kuehn-Jarek, w ataku Polak, Leys i Kuligowska. Bydgoszczanki, nie ustrzegały się jednak także błędów. Tak po dobrym początku 3. seta (prowadziły 6:3), oddały trzy punkty z rzędu i Dynamo odskoczyło na 15:12. Pod koniec bydgoszczanki ze stanu 24:20 dla rywalek zdobyły wprawdzie 3 punkty (24:23), po atakach Leys, Kuligowskiej i błędzie Starcewej, jednak doświadczona rozgrywająca potrafiła zakończyć partię z 2. piłki, mimo niedokładnego przyjęcia i próby bloku Mróz.
W 4. partii Centrostal kontynuował dobrą grę, nie oddawał pola i prowadził w końcówce 20:18. Zabrakło jednak trochę szczęścia, doświadczenia i Rosjanki, dzięki spokojnej, dokładniejszej grze zdołały wygrać partię i mecz.
Cieszy, że dziewczyny podjęły walkę z rywalem, który gra w lidze, gdzie najsłabsza ekipa ma pewnie budżet większy niż nasz Trefl – mówił trener Makowski. - Po pierwszym secie zabrakło trzymania do końca trudnej zagrywki, bo dziewczyny za długo chyba były szczęśliwe, że wygrały pierwszego seta. I zanim się opamiętały, był remis. Rewanż za tydzień w Krasnodarze. Jeśli Centrostal odpadnie z 1/16 CEV Cup, zagra jeszcze w Challenge Cup.
Natomiast siatkarki Tauron MKS Dąbrowa Górnicza w pierwszym meczu 1/16 finału Pucharu CEV pokonały w czeskim Brnie miejscowy zespół Kralovo Pole 3:1 (25:17, 25:18, 26:28, 25:16). Rewanż zostanie rozegrany 15 grudnia w Dąbrowie Górniczej.