Centrostal: powtórzyć wynik
Skazywany w poprzednim sezonie przez część komentatorów na walkę o utrzymanie bydgoski Centrostal skończył kilka dni temu kompletowanie składu. Wielkich rewelacji nie ma, choć działacze prowadzili rozmowy z kilkoma znanymi siatkarkami. Oferty przebiła jednak konkurencja, dlatego celem zespołu w nowym sezonie jest powtórzenie wyniku.
Grający od 1992 roku w ekstraklasie (ówczesna seria A) zespół w sezonie 2007/08 spadł z ligi. Niezadowoleni działacze zrezygnowali z trenera Piotra Makowskiego i zatrudnili Jacka Grabowskiego z Wrocławia. Tuż przed ligą kontuzji doznała jednak podstawowa rozgrywająca Marta Pluta i zespół nie grał jak tego oczekiwano. Szkoleniowiec odszedł w trakcie sezonu, a jego miejsce zajął asystent Maciej Kosmol. Porażka goniła jednak porażkę i nawet przekazanie steru ponownie Makowskiemu na nic się zdało. W barażu Centrostal przegrał z Pronar Zeto Astwą AZS Białystok i przywitał się z I ligą.Pod kątem więc awansu zbudowano zespół, do którego po odejściu Doroty Ściurki, Dominiki Leśniewicz i Aleksandry Liniarskiej sprowadzono zawodniczki z doświadczeniem I-ligowym (Kasprzyk, Nowakowska). Strzałem w dziesiątkę okazało się zakontraktowanie doświadczonej rozgrywającej Moniki Smak i zatrzymanie Ewy Kowalkowskiej (w spadkowym sezonie dołączyła do zespołu, choć planowała przerwę i nie przygotowywała się normalnie do gry). Z Białegostoku dołączyła Tatiana Hardzejewa, a z AZS AWF Poznań (7. miejsce w lidze) Kinga Zielińska. I właśnie z tym klubem bydgoscy działacze doszli do porozumienia zamieniając się miejscami ligowymi.
Sezon 2008/09 okazał się nad wyraz udany. Bydgoszczanki nie poradziły sobie w lidze właściwie tylko z pierwszą trójką czyli Muszynianką Fakro Muszyna, Aluprofem Bielsko Biała i Farmutilem Piła. Pewnie awansowały do czwórki, ale w walce o medale już nic nie zdziałały, bo z Bielskiem i Piłą nie wygrały w play off meczu. Niewątpliwie wpływ na taki wyniki miało kilka czynników. Trzy najważniejsze: to Smak, Kowalkowska i Makowski. Trener przygotował zespół od początku do końca i to było widać. Efektem zaś dodatkowym była propozycja (przyjęta) od Jerzego Matlaka objęcia posady drugiego trenera kadry seniorek. Oczywiście także pozostałe zawodniczki miały swój udział w sukcesie. Podobać musiała się choćby gra środkowej Katarzyny Mróz, która wróciła z dwuletniego wypożyczenia do Wisły Kraków.
Centrostalu nie stać na zawodniczki klasy Anny Barańskiej czy Agnieszki Bednarek. Budowanie na nowy sezon składu rozpoczęto więc tradycyjnie od zatrzymania podstawowych zawodniczek. Kontrakty przedłużyły Dominika Kuczyńska, Monika Smak, Joanna Kuligowska i Mróz. Pozostałe zawodniczki jak Zielińska, Kasprzyk, Nowakowska czy Katarzyna Wysocka miały jeszcze ważne umowy. Deklarację gry w kolejnym sezonie złożyła Kowalkowska, która jedynie z powodów osobistych może nie przystąpić do rozgrywek w październiku. Z zespołu odeszła więc właściwie tylko na początku Tatiana Hardzejewa.
Prowadzono także rozmowy z nowymi siatkarkami, jednak na przeszkodzie podpisania kontraktów z Elżbietą Skowrońską (Gedania Gdańsk), Anną Woźniakowską czy Joanną Kaczor stanęły finanse.
- Zatrzymanie całego praktycznie składu, który zajął 4. miejsce, co zostało pozytywnie ocenione przez zarząd jest efektem określonej strategii - mówi Waldemar Sagan, wiceprezes KS Pałac. - Stawiamy na ten sam skład. Naszym zdaniem w sporcie, pod względem finansowym nie będzie lepiej, a może gorzej, a dla klubu liczy się nasza wiarygodność i opinia, jaką sobie przez lata wyrobiliśmy. Nie problem podpisać kontrakty, ale potem trzeba mieć środki na ich dotrzymanie.
W tej sytuacji Centrostal postanowił rozpocząć przebudowę zespołu i uznał, że najlepszym wyjściem będzie wychowanie nowych zawodniczek. Jeszcze w trakcie poprzedniego sezonu z Budowlanych Toruń (I liga) pozyskano 18-letnią przyjmującą Patrycję Polak. Wychowanka Zrywu Iława, to podstawowa zawodniczka kadry Polski juniorek. Z II-ligowego Pałacu dołączy do zespołu nieźle zapowiadająca się Agata Skiba, także grająca w kadrze juniorek. Do I-ligowego Trefla Gdańsk na sezon zdecydowano się wypożyczyć Monikę Naczk (ma ważny 2 lata kontrakt), a na jej miejsce z SMS-u Sosnowiec sprowadzono kolejną reprezentacyjną juniorkę 19-letnią Sylwia Pelc (wychowanka UMKS Łańcut). Środkowa mierząca 189 cm podpisała dwuletni kontrakt.
Wreszcie ostatnim ruchem kadrowym była "wymian" z AZS KSZO Ostrowiec, do którego została wypożyczona Justyna Łunkiewicz, zmienniczka Smak. W drugą stronę, do Bydgoszczy, przywędrowała 21-letnia Alicja Leszczyńska. Mierząca 177 cm wzrostu siatkarka uczyła się grać w Bielsku-Białej, gdzie w pewnym momencie trenerami byli jej rodzice Krzysztof i Ryszarda. Wtedy jednak w zespole grała jej starsza siostra Wioletta.
Tym ostatnim transferem Centrostal właściwie zamknął skład na nowy sezon. Właściwie, bo gdyby jednak nie zagrała Kowalkowska, trzeba będzie na jej miejsce kogoś poszukać. Jak twierdzą działacze wariant awaryjny jest przygotowany. Powrót do listy