Były to najgłośniejsze transfery w PlusLidze Kobiet
Kiedy pojawiły się w Banku BPS Muszyniance Fakro był to najgłośniejszy transfer Plus Ligi Kobiet. Jeszcze nigdy do polskiej ligi nie trafiły zagraniczne siatkarki z tak głośnymi nazwiskami i takimi sukcesami, jak wicemistrzynie Europy z Holandii. Debby Stam-Pilon i Caroline Wensink pożegnały się z Muszyną.
Sezon 2009/2010 nie był udany dla Banku BPS Muszynianki Fakro. Pomimo faktu, że zespół zajął w ligowej tabeli drugą lokatę, w Muszynie przyjęto ten wynik raczej chłodno. Wszyscy liczyli na obronę tytułu, wywalczonego rok wcześniej.
Po zakończeniu sezonu wiadomo było, że w składzie (który w owym czasie oparty był wyłącznie o zawodniczki krajowe) muszą zajść zmiany. Zmiany zaszły. I to kolosalne! Pierwsze pogłoski o możliwych wzmocnieniach pojawiały się tuż po zakończeniu sezonu. 8 czerwca 2010 roku klub poinformował już oficjalnie o transferze, jakiego wcześniej w Polsce chyba jeszcze nie było. Do zespołu z Muszyny dołączyła etatowa reprezentantka Holandii i jedna z najlepszych siatkarek Europy Debby Stam.
- Bardzo się cieszę z możliwości gry w Polsce. Siatkówka jest tu wyjątkowo lubiana i popularna, co było jednym z głównych powodów mojej decyzji - mówiła zaraz po podpisaniu kontraktu wicemistrzyni Europy. Na tym jednak nie zakończyła się pomarańczowa rewolucja w muszyńskim zespole. Wraz z Debby do Polski trafiła kolejna reprezentantka kraju tulipanów, Caroline Wensink. W ten sposób szóstka zespołu znad Popradu w jednej trzeciej stała się holenderska!
Po początkowych problemach z kontuzjami okazało się, że obie Holenderki stanowią potężne wzmocnienie., nie tylko zresztą zespołu z Muszyny, ale i całej PlusLigi Kobiet. Sezon 2010/2011 zakończył się pełnym sukcesem, ze zdobyciem Pucharu i mistrzostwa Polski włącznie. Nikt więc nie wyobrażał sobie, aby Holenderki mogły opuścić Muszynę. Nad Poprad w trakcie sezonu zawitał nawet szkoleniowiec reprezentacji Holandii Avital Sellinger, który na własne oczy chciał sprawdzić jak radzą sobie jego podopieczne.
Kolejny rok nie był już tak efektowny, jak ten wcześniejszy. Zespołowi nie udało się obronić ani mistrzowskiego tytułu, ani krajowego pucharu. Zdecydowano się więc na kolejną rewolucję kadrową i pozostawienie w składzie jedynie czterech zawodniczek z poprzedniego sezonu. Po dwóch latach Muszynę opuszczają więc Holenderki Debby Stam-Pilon i Caroline Wensink. Obu zawodniczkom klub serdecznie dziękuje za grę i zapewnia, że zarówno kibice jak i działacze długo będą wspominać pomarańczową rewolucję w Muszynie. Veel succes!