Bydgoszcz była najlepszą opcją
Natalia Krawulska jest sporym wzmocnieniem siły ataku w drużynie Pałacu przed nowym sezonem ORLEN Ligi. Jakie są jej pierwsze wrażenia po przyjeździe do Bydgoszczy? Jakie ma oczekiwania przed nadchodzącymi rozgrywkami? O tych i innych sprawach mówi zawodniczka bydgoskiego klubu.
Witaj w Bydgoszczy! Zdradź nam proszę kulisy swojego transferu - jak trafiłaś do Pałacu?
NATALIA KRAWULSKA: Zadzwonił do mnie trener Grabowski z konkretną propozycją. Rozmawiałam także o Pałacu z Jadzią (Joanna Kuligowska - przyp. red.). Była to najbardziej atrakcyjna oferta, bo było dla mnie też dość ważne, żeby być blisko domu. Zawsze podobała mi się organizacja klubu i to, że doceniano tu swoje młode zawodniczki i stawiano na nie. Bydgoszcz to była dla mnie najlepsza opcja.
Pałac to twój pierwszy klub w ekstraklasie poza Piłą. Masz jakąś tremę związaną z nowym miejscem, otoczeniem?
NATALIA KRAWULSKA:Nowe otoczenie, nowi ludzie, ale zasady gry i boisko są takie same. Trema będzie pewnie przy pierwszym meczu przed własną publicznością przed tym, jak mnie odbiorą kibice. Ale to wszystko okaże się w październiku.
I jakie są twoje pierwsze wrażenia? Czy coś cię zaskoczyło po przyjeździe do Bydgoszczy?
NATALIA KRAWULSKA: Już stworzyła się między nami dobra atmosfera. Nowe zawodniczki zostały bardzo dobrze przyjęte w zespole. W Bydgoszczy zaskoczyły mnie korki... Nie sądziłam, że tyle czasu będę przez nie traciła. Staram się je omijać jak mogę, jednak nie zawsze da radę. Ale już się nie gubię! Wiem, jak dojechać w kilka miejsc, więc radzę sobie coraz lepiej. Cieszę się, że tu jestem, bo niedaleko mieszkają też moi dziadkowie. Czuję się właściwie jak w domu, bo moja rodzina jest blisko mnie.
Jak ocenisz pracę, którą do tej pory wykonujecie na treningach?
NATALIA KRAWULSKA: To pytanie trzeba by zadać trenerowi. Moim zdaniem trenujemy solidnie. Dużo pracujemy nad siłą i wytrzymałością, zaczynamy też powoli poprawiać technikę i ćwiczyć ustawienia taktyczne. Mam nadzieję, że ta ciężka praca zaowocuje w lidze. Z trenerem Grabowskim pracuje mi się bardzo dobrze. Zresztą nie pierwszy raz, bo to właściwie dzięki niemu zaczęłam w ogóle grać w siatkówkę. To trener Grabowski przy naborze do klasy sportowej w szkole podstawowej wypatrzył mnie wśród wielu kandydatek. Znamy się więc długo i cieszę się, że mogę dalej z nim współpracować.
Nowy zespół Pałacu to kilka zawodniczek doświadczonych plus uzdolniona młodzież. Odpowiada ci taka sytuacja?
NATALIA KRAWULSKA: Jak najbardziej! Zawsze powtarzam, że jak jest w zespole doświadczona zawodniczka, to jest kogo podglądać na boisku i od kogo się uczyć. Taktyki czy techniki idzie się nauczyć samemu, ale żeby wiedzieć, jak się zachować w konkretnych sytuacjach, potrzeba czasu na zbieranie doświadczenia. Wydaje mi się, że jest to zbudowane z głową. Młodość zarazi nas entuzjazmem i wariactwem, a dzięki doświadczeniu z nerwowych sytuacji wyjdziemy obronną ręką.
Będziesz w tym gronie jedną z najbardziej doświadczonych siatkarek. Czy czujesz więc ciężar odpowiedzialności na swoich barkach?
NATALIA KRAWULSKA: W takiej roli wystąpię pierwszy raz w karierze. Staram się jak najlepiej robić to, co umiem i dawać dobry przykład koleżankom. Nie czuję obciążenia, bo od poprawiania i pokazywania ćwiczeń jest trener, my jesteśmy od wykonywania tej pracy na boisku. Będę chciała jak najwięcej dać drużynie od siebie.
Już od kilku lat grasz w najwyższej klasie rozgrywkowej i masz z pewnością swoje spostrzeżenia. Czego potrzeba, żeby Pałac piął się w górę ligowej tabeli?
NATALIA KRAWULSKA: Mam nadzieję, że znajdziemy w tym sezonie receptę na sukces. Teraz ciężko pracujemy i ta praca powinna zaowocować. Pałac zawsze inwestował w młode zawodniczki, więc połączenie młodości z doświadczeniem może zbudować świetny kolektyw. Każda zawodniczka wprowadza coś nowego na boisko i to jest fajne. Trener miał swój pomysł na zbudowanie tego zespołu i mi się on podoba. Pracujemy na to, żeby w sezonie osiągać dobre wyniki.
Jakie są twoje indywidualne cele i oczekiwania przed nadchodzącym sezonem?
NATALIA KRAWULSKA: Przede wszystkim zaprezentować się jak najlepiej. Osiągnąć jak najlepszy wynik, zdobywać dla Pałacu jak najwięcej punktów. Mam nadzieję, że te cele, które określił nam prezes, zostaną osiągnięte, bo to one są najważniejsze. Chciałabym, żeby kibice byli z nami i żeby dobrze mnie tu przyjęli. Zapraszam ich wszystkich na mecze w nowym sezonie!
Czy miałaś już okazję zwiedzić Bydgoszcz?
NATALIA KRAWULSKA: Byłam na Starym Rynku i w Myślęcinku. Oprócz tego głównie obracam się po obiektach sportowych. Na razie mamy jeszcze wolne weekendy i korzystając z tego wracam do domu do Piły. Na zwiedzanie jeszcze przyjdzie czas.
Jaka jest Natalia Krawulska prywatnie?
NATALIA KRAWULSKA: Poza siatkówką lubię poczytać książki. Uwielbiam spacerować z moim pieskiem i dużo czasu z nim spędzam. Jak jestem w domu to jest on moim oczkiem w głowie!