Brąz uzupełnił atomową kolekcję
Takiego medalu sopocki klub w swojej historii jeszcze nie ma - przez ostatnie trzy sezony ATOM Trefl wywalczał srebrny i dwa złote medale z rzędu, a w czwartkowy wieczór do kolekcji dołączył krążek, jakiego jeszcze nie było. Atomówki w Dąbrowie Górniczej pokonały bowiem tamtejszy MKS 3:1 i zwyciężywszy w trzecim meczu całej rywalizacji, wywalczyły brązowe medale mistrzostw Polski.
Sam mecz nie rozpoczął się jednak dla sopocianek zbyt korzystnie. Gospodynie szybko narzuciły swoje tempo gry, a kontynuując dobrą postawę na zagrywce skutecznie utrudniały grę przyjezdnym. To, co nie udało się nad morzem, świetnie "zaskoczyło" w Dąbrowie - od poczatku spotkania ciężar meczu wzięła na swoje barki Joanna Staniucha-Szczurek, która z konieczności została przesunięta na pozycję atakującej. Ostatecznie została ona najlepiej punktującą zawodniczką spotkania, ale nie odmieniła losów tej rywalizacji. Dobrze też zagrała Welissa "Sassa" Gonzaga, ale trzeba przyznać, że Brazylijka popełniała zbyt dużo błędów na boisku.
W szeregi Atomówek wdarło się być może zbyt dużo nerwów, bo siatkarki wyraźnie nie umiały znaleźć sposobu na gospodynie. Setem na "przełamanie" okazała się dla nich zdecydowanie partia druga, wygrana na przewagi 27:25. Po tych dwóch partiach najlepiej punktujacą ATOMu była Anna Podolec, ale coraz lepiej grała także była dąbrowianka, Charlotte Leys. Sytuację na siatce kilka razy uratowała Zuzanna Efimienko, a bohaterką dwóch ostatnich setów była zdecydowanie Justyna Łukasik - młoda środkowa niewiarygodnie wręcz skończyła jedną z ostatnich akcji meczu, gdzie najpierw wyblokowała, następie wyasekurowała samą siebie, a chwilę później... skończyła atakiem wymianę na siatce, zdobywając punkt dla swojej drużyny.
Ostatecznie Atomówki udowodniły swój prymat nad rywalem z Dąbrowy Górniczej, choć czwartkowy mecz był dużo bardziej zacięty, niż pierwsze spotkania w ERGO ARENIE. Mecz ten był również 100 spotkaniem Izabeli Bełcik w siatkarskiej ekstraklasie, jakie rozegrała w barwach ATOMu Trefla Sopot. Ciężko wyobrazić sobie lepszą okazję do świętowania takiego jubileuszu.
Gdy jednym radość, drugim niestety smutek - śląscy fani mieli tego wieczoru jeszcze dwa inne powody do bycia niepocieszonym. Podczas konferencji prasowej z klubem pożegnali się bowiem oficjalnie kapitan zespołu, Elżbieta Skowrońska, oraz trener drużyny, Nicola Negro.