Bogdan Serwiński: w teorii wszystko proste
Nieco ponad doba dzieli nas od pierwszego spotkania w ramach 1/3 finału siatkarskiej Ligi Mistrzyń. Do Muszyny przyjedzie najlepszy azerski zespół ostatnich lat, Rabita Baku. O sile rywala i sytuacji w drużynie opowiada trener muszynianek, Bogdan Serwiński.
- Bielsko wygrywa z Rabitą, a Muszyna dwa razy ogrywa Bielsko. Wygląda na to, że o wynik w czwartek możemy być spokojni?
- Każdy mecz rządzi się swoimi prawami i każdy zespół ma swój sposób gry. Takie wyliczanki się nie sprawdzają, dlatego nie brałbym ich pod uwagę. Trzeba wyjść i walczyć, bo mierzyć się będziemy z naprawdę silnym przeciwnikiem.
- Jak można ocenić siłę Rabity w porównaniu do zespołów, z którymi pana drużyna mierzyła się już w tegorocznej Lidze Mistrzyń?
- Najlepszą rekomendacją jest to, że Rabita jest w szóstce najlepszych zespołów Europy. Skoro znaleźli się na tym etapie rozgrywek Ligi Mistrzyń, to muszą reprezentować naprawdę wysoki poziom. Z drugiej strony my również jesteśmy w tej szóstce, więc mamy swoje argumenty w dwumeczu. Wyprzedzając pytanie o szansę mogę więc powiedzieć, że są 50/50.
- Można było lepiej trafić w losowaniu?
- Zawsze jest tak, że z jednej strony mówi się, że losowanie było dobre, a z drugiej, że można było trafić lepiej. Patrząc na zespół Volero Zurych wydawało się przecież, że Zariecze trafiło idealnie. Okazało się, że to tylko pozory, bo Rosjanki odpadły a Volero gra dziś ze Scavollini Pesaro. Nie narzekam więc na rywala ale też nie chwalę wyników losowania.
- Mocne i słabe punkty Rabity?
- Mocnymi punktami są na pewno indywidualne umiejętności poszczególnych zawodniczek. Chodzi przede wszystkim o światową czołówkę siatkarek czyli Mammadovą, Glass czy Golubović. Ich siła ofensywna jest ogromna, myślę tu przede wszystkim o trudnej zagrywce i możliwościach w ataku. Nieco słabszymi elementami wydają się natomiast blok, obrona i przyjęcie zagrywki. W tym upatrywałbym naszych szans. Wszystko jest jednak proste w teorii, a jak będzie w praktyce okaże się w czwartek.
- Rabita to zespół, który znacznie gorzej radzi sobie na wyjazdach. Można tutaj wspomnieć porażki w Bielsku i Prostejovie.
- To może być bardzo złudne. Każdy mecz rządzi się swoimi prawami, a przykładów nie trzeba daleko szukać. Mój zespół przegrał u siebie z Zarieczem, a wygrał na wyjeździe. Odwrotnie było z kolei w dwumeczu przeciw MC-Carnaghi. Nie wyciągałbym więc z tego zbyt daleko idących wniosków.
- Zespół z Azerbejdżanu poległ w fazie grupowej w Bielsku. Pytał pan o rady trenera Wagnera?
- Nie. Pytano mnie już o to wielokrotnie, na przykład przy okazji meczów z Villa Cortese. Takie pytania nie mają przełożenia na rzeczywistość. Taktyka musi być oparta o możliwości i potencjał własnego zespołu. Mówiąc wprost – taktyka opiera się na ukryciu mankamentów własnego zespołu i wyeksponowaniu jego najmocniejszych stron. Z drugiej strony trzeba zneutralizować te mocne strony przeciwnika i skupić się na jego mankamentach. Trzeba więc znaleźć własne środki do osiągnięcia sukcesów, stąd pomoc ze strony innych trenerów wydaje mi się mało przydatna.
- Jak w takim razie ocenia pan dyspozycję zespołu Banku BPS Fakro dzień przed meczem z Rabitą?
- W zasadzie od powrotu z Włoch pracujemy pod kątem starcia z Rabitą Baku. Po drodze mieliśmy trudny mecz z Bielskiem i ważny ze względu na punkty mecz w Rumii, który jednak utrudnił nam przygotowania do spotkań pucharowych. Straciliśmy przecież dwa dni na podróż. Szczytowa forma fizyczna jest jednak przygotowywana na czwartek. Trzeba natomiast pamiętać, że równie ważna jest forma psychiczna, która niejednokrotnie bywa nawet ważniejsza. Wydaje mi się, że sumienna praca całego zespołu powinna zaprocentować przeciw Rabicie.
- Debby Stam-Pilon wróciła do treningów, ale jej występ w wyjściowym składzie jest chyba mało prawdopodobny. Z drugiej strony dyspozycja Kingi Kasprzak w ostatnich meczach pozwala chyba spać spokojnie?
- Mam na tę pozycję dwie zawodniczki i chcę zwrócić na to uwagę. Kinga zagrała bardzo dobre mecze z Villa Cortese i Rumią, z kolei Klaudia Kaczorowska z dobrej strony zaprezentowała się z Aluprofem. Przed meczem zdecyduję więc, która zawodniczka wystąpi przeciwko Rabicie.