BKS Aluprof z drugim zwycięstwem
Po zaciętym boju siatkarki BKS-u Aluprof przybliżyły się do występu w finale PlusLigi Kobiet. Bielszczanki pokonały dziś w drugim spotkaniu półfinałowym Organikę Budowlanych Łódź 3:1 (22:25, 27:25, 25:16, 25:23). MVP spotkania została Natalia Bamber. W rywalizacji do trzech zwycięstw jest 2-0.
W porównaniu z wczorajszym meczem w zespole Organiki od początku spotkania na parkiecie pojawiła się Małgorzata Niemczyk w miejsce Micheli Teixeiry, natomiast bielszczanki rozpoczęły potyczkę w identycznym ustawieniu.
Na początku pierwszego seta żadnej z drużyn nie udało się zdobyć większej przewagi, a najczęściej na tablicy wyników pojawiał się remis. Dopiero od stanu 5:5 gospodynie zdobyły trzy punkty z rzędu. Jednak kolejna seria punktów, tym razem gości z Łodzi sprawiła, że to przyjezdne objęły jednopunktowe prowadzenie. Na drugiej przerwie technicznej siatkarki trenera Wiesława Popika w dalszym ciągu utrzymywały nieznaczne prowadzenie (16:14). Po kilku udanych atakach środkowej Organiki Julii Szełuchiny, trener Mariusz Wiktorowicz poprosił o czas, gdy jego podopieczne przegrywały już 16:21. Przerwa wpłynęła pozytywnie na siatkarki BKS-u Aluprof, które zbliżyły się na jeden punkt, ale więcej nie były w stanie zrobić i to łodzianki mogły się cieszyć z wygrania pierwszej partii.
Podrażnione porażką w pierwszym secie bielskie siatkarki już na początku drugiego uzyskały przewagę (5:2). Kolejne fragmenty spotkania to wyrównana walka. Łodzianki zmniejszyły dystans i radziły sobie znacznie skuteczniej we wszystkich elementach niż we wczorajszej konfrontacji. Ostatecznie po emocjonującej końcówce siatkarki BKS-u Aluprof rozstrzygnęły partię na swoją korzyść po dobrym zbiciu Karoliny Ciaszkiewicz.
Od startu trzeciego seta zaznaczyła się dominacja gospodyń, które prowadziły już 6:2 czy 12:5. Łodzianki nie mogły znaleźć żadnej recepty na skutecznie grające w bloku i ataku miejscowe zawodniczki. Trener Popik robił dużo zmian w swoim zespole, jednak nie wiele to pomagało i siatkarki Aluprofu spokojnie kontrolowały wydarzenia na parkiecie. Dodatkowo znakomitymi zagrywkami popisywała się Anna Barańska.
Przy stanie 5:3 dla zespołu gości na początku czwartego seta szkoleniowiec miejscowych musiał wziąć czas, by przerwać dobrą serię łodzianek. Po przerwie spadła skuteczność przyjęcia w łódzkiej ekipie, a coraz większą liczbę błędów własnych bezlitośnie wykorzystywały bielszczanki. Gdy wydawało się, że dalszy przebieg seta będzie podobny do poprzedniego Organika doprowadziła do remisu 15:15. W końcówce faworytki odskoczyły i za trzecim podejściem wygrały całe spotkanie.
Pomeczowe wypowiedzi:
Małgorzata Niemczyk (kapitan Organiki Budowlanych): – Nasze przeciwniczki były dobrze przygotowane do tych spotkań. Zabrakło nam trochę szczęścia, szczególnie w drugim meczu. Szkoda, że do tak ważnych spotkań wyznacza się tak słabych sędziów. Szczególnie w pierwszym spotkaniu poziom sędziowania był żenujący.
Katarzyna Skorupa (kapitan BKS-u Aluprof): – Cieszymy się z dwóch zwycięstw. Dzisiaj łodzianki postawiły trudniejsze warunki i było to zacięte spotkanie. Teraz koncentrujemy się na wygraniu jeszcze jednego meczu.
Wiesław Popik (trener Organiki Budowlanych): – Postaramy się wyciągnąć wnioski z tych dwóch spotkań i mam nadzieję, że u siebie powalczymy jeszcze bardziej. Dziś zagraliśmy odważniej w ataku, lepiej w przyjęciu i niewiele zabrakło do zwycięstwa.
Mariusz Wiktorowicz (trener BKS-u Aluprof): – Odnieśliśmy ważne zwycięstwa. Wczoraj pierwszy set był kluczowy, natomiast dziś łodzianki zagrały lepszy mecz i spotkanie mogło się podobać. Dziękuję dziewczynom za zaangażowanie i determinację.