Aktualności

BKS Aluprof o odrobienie strat

Siatkarskie rozgrywki nie zwalniają tempa. Dla ekipy BKS-u Aluprof środowe starcie będzie tym o pozostanie na europejskich parkietach Pucharu CEV.

Przed bielszczankami zadanie niełatwe. W ubiegłym tygodniu na Ukrainie mierzyły się z miejscowym Chimikiem Jużnyj, gdzie odebrały solidną lekcję siatkówki. Zespół z Bielska-Białej wrócił „na tarczy”, bez wygranego seta. Rywalki wygrały w pełni zasłużenie, przeważając zwłaszcza w zagrywce i ataku. Szybko jednak drużyna trenera Mirosława Zawieracza podniosła się i w niedzielnym meczu ligowym ograła Polski Cukier Muszyniankę 3:2. Wahania formy bielskiego zespołu są jednak na przykładzie tych dwóch spotkań znaczące. – Tak to wygląda, gdy się gra co trzy, cztery dni. Nie może być wówczas mowy o zaplanowaniu jakiegoś mikrocyklu czy ustabilizowaniu formy – tłumaczy szkoleniowiec siatkarek BKS-u Aluprof.

W środę gospodynie meczu w hali pod Dębowcem (początek o godzinie 18:00) mogą sobie pozwolić co najwyżej na stratę jednego seta. W przypadku wyniku 3:0 lub 3:1 na korzyść miejscowych będziemy świadkami tzw. złotego seta. Jeśli Ukrainki sięgną po dwie odsłony, zagwarantują sobie przepustkę do kolejnej fazy Pucharu CEV. Jest o co walczyć – potencjalny przeciwnik na pucharowej drodze to „spadkowicz” z Ligi Mistrzyń, niemiecki SC Dresdner. I awans bielszczanek wcale niemożliwy nie jest. Już raz w tym sezonie w podobnej sytuacji były. Wówczas z nawiązką odrobiły straty w rywalizacji z francuskim zespołem z Miluzy.

Bliżej awansu do kolejnej rundy są siatkarki Polskiego Cukru Muszynianki Fakro Bank BPS Muszyna, które we własnej hali pokonały 3:0 Lokomotiv Baku. W czwartek trudny rewanż w Azerbejdżanie i konieczność wygrania dwóch odsłon bądź decydującej w przypadku sukcesu gospodyń.

Powrót do listy