Bielszczanki do Gdańska pojadą całym zespołem
- Do Gdańska jedziemy całym zespołem, który aktualnie mamy do dyspozycji - mówi trener BKS BOSTIK Bielsko-Biała Bartłomiej Piekarczyk. PreZero Grand Prix PLS zbliża się milowymi krokami. Początek już w czwartek.
Dwa tygodnie przygotowań do sezonu za Pana zespołem. Jak wyglądają obecnie treningi bielskich siatkarek
Bartłomiej Piekarczyk (trener BKS BOSTIK Bielsko-Biała): Przede wszystkim skupiamy się na budowaniu siły i wytrzymałości a na hali oczywiście pracujemy nad techniką indywidualną. Po tak długiej przerwie potrzebujemy powtórzeń, żeby mieć odpowiednią kontrolę nad piłką. Dziewczyny dobrze pracują i są bardzo zaangażowane w to co robią. Myślę, że idziemy w dobrym kierunku.
Dla Pana okres przygotowawczy rozpoczął się już wcześniej, bo od podróży do Chorwacji, gdzie mógł Pan podpatrywać m.in. jednego z najlepszych trenerów na świecie – Daniele Santarellim.
W okresie pomiędzy sezonami oprócz odpoczynku i spędzania czasu z rodziną zawsze staram się poszerzać wiedzę na temat siatkówki. Na pomoc moim pomysłom kolejny już raz przyszła firma ASG, która sfinansowała mój wyjazd do Chorwacji. Bardzo się cieszę że są ludzie, dla których tego typu inicjatywy są ważne. Dla mnie spotkanie z trenerami z najwyższej półki to bezcenne doświadczenie i wiedza, którą wierzę będę mógł przełożyć na pracę w sezonie. Jeszcze raz wielkie podziękowania dla firmy ASG i Pana Andrzeja Sanojcy.
Przed nami Grand Prix, a więc turniej na piasku. Czy przygotowujemy się do nie go jakoś specjalnie?
Przygotowujemy się do sezonu ligowego a nie do Grand Prix. Na piasku mieliśmy do tej pory tylko jeden trening, na którym również pracowaliśmy piłkami, którymi na co dzień gramy w hali, więc ciężko mówić tu o konkretnych przygotowaniach pod ten turniej…
Które z siatkarek zagrają na GP, czy mamy już ustanowiony skład?
Do Gdańska jedziemy całym zespołem, który aktualnie mamy do dyspozycji i oczywiście w miarę możliwości chciałbym, żeby każda z dziewczyn spróbowała swoich sił w tym turnieju.
Z jakimi nadziejami tam jedziemy i co chcemy osiągnąć?
Jedziemy tam przede wszystkim dobrze się bawić i spędzić ze sobą trochę czasu poza treningami w hali… Wynik jest sprawą drugorzędną, bo to całkiem inna dyscyplina sportu. Żeby odpowiednio przygotować się do takiego grania trzeba poświecić sporo czasu. Bardzo chętnie wzięlibyśmy udział w takich turniejach, gdyby odbywały się one po sezonie jednak dla mnie najważniejsze jest przygotowanie do sezonu ligowego i na tym się skupiamy.