Białoruś - Czechy 2:2
W drugim spotkaniu towarzyskiego turnieju kobiet rozgrywanego w Ostrowcu Świętokrzyskim Czechy zremisowały z Białorusią 2:2 (25:22, 25:22, 20:25, 19:25) Jutro w ostatnim meczu Polki zagrają z Białorusinkami. Początek meczu o godzinie 17.
Przed rozpoczęciem spotkania trenerzy ustalili, że bez względu na wynik rozegrane zostaną cztery sety.
Mecz rozpoczęły skutecznym atakiem z prawego skrzydła Czeszki. Po ataku Kosaniovej zza trzech metrów prowadziły 5:2. Mleinkowa zaserwowała dwa asy z rzędu i przewaga reprezentantek Czech wzrosła do sześciu punktów, a po kolejnych kontrach Kossanyiovej było 11:4. Białorusinki dzięki dobrej zagrywce Sakolczyk zniwelowały straty do 11:8. Środkowa część seta była wyrównana, więc Czeszki do końca spokojnie utrzymały przewagę.
Po przerwie oba zespoły nie miały problemu z kończeniem akcji przy odbiorze, więc na tablicy wyników najczęściej gościł remis. Białorusinki po serii dobrych zagrywek Iliuty i kontratakach Markiewicz wyszły na prowadzenie 17:15. Po chwili był już remis po kiwce Orvosovej. W kolejnej akcji Białorusinki zaatakowały w aut i ich trener poprosił o przerwę. W nerwowej końcówce więcej zimnej krwi zachowały reprezentantki Czech.
Trzecia partia podobnie jak druga rozpoczęła się od skutecznych ataków z obu stron siatki. Pierwsze przełamanie wykonały Czeszki i prowadziły 5:3. Po bloku Stoliar na środku siatki Białoruś wyszła na prowadzenie 9:8, a po kolejnych dwóch akcjach tej zawodniczki 12:8. Nasze południowe sąsiadki straciły dwa punkty po fatalnych odbiorach i przegrywały 13:17, do tego nie ustrzegły się kilku nieporozumień i uległy w tym secie.
Po zmianie stron na boisku po stronie Czeszek na boisku pojawiły się wszystkie siatkarki z kwadratu rezerwowych. Mimo, że nie były rozgrzane wyszły na prowadzenie 7:5. Ich przeciwniczki zaczęły dobrze blokować i na tablicy pojawił się remis po 14. Bardzo dobrze zaczęła serwować Markiewicz i po ataku zza trzech metrów Harelik zakończyło się spotkanie.