Biało-czerwone zagrały z wiarą
Reprezentacja Polski siatkarek pokonała 3:1 Portoryko i w niedzielę zagra o awans do pierwszej dywizji World Grand Prix. Oto, co po zwycięstwie zespołu Jacka Nawrockiego powiedzieli przedstawiciele obu drużyn.
Joanna Wołosz (kaiptan reprezentacji Polski): – Jestem szczęśliwa, bo wygrałyśmy ten mecz w niezłym stylu. Najważniejsze, że wiara nas nie opuszczała i po tym drugim secie potrafiłyśmy się podnieść. W tej partii przytrafiło się zbyt wiele błędów. Wiadomo, że jest jeszcze wiele do poprawienia, bo pojawiały się głupie błędy, ale najważniejsze jest zwycięstwo. Teraz myślimy już tylko o Holandii.
Jacek Nawrocki (selekcjoner reprezentacji Polski): – Nasz zespół to mieszanka doświadczenia z młodością, ale i dziewczyn, które grały w rundzie interkontynentalnej z tymi, które występowały na igrzyskach w Baku. Tak naprawdę trudno było przewidzieć, jak zawodniczki zareagują na walkę w tak ważnym turnieju. Cieszę się, że zaangażowanie które pokazały, ofiarność w obronie, zagrywka, spowodowały, że zniwelowały siłę ataku Portoryko. Dlatego gratuluję całej mojej drużynie.
Zespół Holandii jest jednym z najbardziej interesujących, jeśli chodzi o potencjał. To faworyt nie tylko tego Final Four, ale i mistrzostw Europy. Nam nie pozostaje nic innego, jak zagrać w każdym elemencie jak najlepiej. Musimy włączyć jak najlepszą zagrywkę i wyeliminować ich największe atuty w ataku, bo to jest zespół kompletny. To będzie cenne doświadczenie dla naszych młodych dziewczyn.
Yarimar Rosa (kapitan reprezentacji Portoryko): – Gratuluję rywalkom, bo zasłużyły na awans. My jesteśmy rozczarowane, bo miałyśmy okazje w tym meczu. Niestety, popełniłyśmy zbyt wiele błędów, które nie powinny nam się zdarzyć. W meczu o trzecie miejsce musimy je wyeliminować.
Jose Mieles (trener reprezentacji Portoryko): – Jestem trochę zły na moją drużynę, bo zawodniczki nie potrafiły odnaleźć swojego rytmu. Graliśmy raz lepiej, raz gorzej. To lato było bardzo trudne dla naszej drużyny, rozegraliśmy dwanaście spotkań i jesteśmy już zmęczeni. Oczywiście gratuluję Polsce, bo wygrała zasłużenie.