Beniaminek ORLEN Ligi wciąż bez zwycięstwa
Siódemka Legionovia Legionowo przegrała z PTPS Piła 1:3 (32:34, 21:25, 26:24, 16:25) w meczu kończącym drugą kolejkę ORLEN Ligi. MVP meczu została Emilia Kajzer.
Przed spotkaniem zawodniczki oraz sztab trenerski Siódemki Legionovia Legionowo zapowiadał wielką walkę z najbliższymi rywalkami. Wypełniona po brzegi hala w Legionowie miała poprowadzić zawodniczki trenera Wojciecha Lalka do pierwszego zwycięstwa w ORLEN Lidze.
Pierwszego seta zawodniczki Legionovii rozpoczęły od mocnego uderzenia i po kilku minutach gry prowadziły już 8:6. Wśród nich wyróżniały się m.in. Marta Łukaszewska i Marta Siwka. Mecz wyglądał podobnie jak ten sprzed tygodnia, gdy beniaminek mierzył się z mistrzyniami Polski Atomem Trefl Sopot. Jednak zawodniczki Legionovii nie zdołały utrzymać wypracowanej przewagi i po kilku minutach na tablicy widniał wynik 13:17 dla PTPS. Siatkarki z Piły nie uniknęły jednak licznych błędów i Siódemka zdołała odrobić cztery punkty. W pierszym secie, który okazał się bardzo ciekawą bitwą o zwycięstwo wygrał zespół PTPS wynikiem 34:32.
W drugim secie walka o każdy punkt była równie zacieta. Na parkiecie były dwa bardzo wyrównane zespoły i o zwycięstwie miała zadecydować jedynie siła mentalna zawodniczek. Piła przyjechała do Legionowa po zwycięstwo. Ale miejscowa Siódemka nie miała zamiaru oddać punktów za darmo. Piła mimo ogromnej przewagi w połowie seta nie zdołała go utrzymać i zawodniczki z Legionowa po kilku udanych akcjach Barbary Bawoł oraz Krystyny Michailenko dogoniły rywalki prowadzone przez trenera Mirosława Zawieracza. Przy stanie 21:23 po udanych serwach Darii Paszek i przy pomyłkach zawodniczek Siódemki PTPS zdobyło dwa punkty, a tym samym wygrało kolejnego seta.
W trzecim secie miejscowe zawodniczki Siódemki złapały drugi oddech. Po kilku udanych akcjach przy serwie Krystyny Michailenko zaczęły odrabiać punkty i objęły prowadzenie. Anna Słodkowicz trafiała dokładnie tam, gdzie chciała, a pilanki były bezradne. Wynik 8:5 niczego jeszcze nie przesądzał. Pomimo wielu dobrych interwencji Katarzyny Wysockiej to jednak beniaminek zdobywał kolejne punkty. Pięciopunktowa przewaga Siódemki szybko topniała, gdy pilanki ponownie zaczęły grać jak w poprzednich setach. Kinga Bąk poderwała jednak swoje koleżanki do walki i ponownie było widać apetyt na zwycięstwo w secie po stronie Legionovii. Wysiłki Marty Siwka i Małgorzaty Skorupy sprawiły, że Legionovia miała realną szansę na zwycięstwo w trzecim secie. Siódemka prowadziła już 20:16. Ale, gdy na serwie w PTPS stanęła Natalia Krawulska pilanki zdołały odrobić straty i wróciły do gry. Końcówka seta była emocjonująca. Hala w Legionowie wrzała. To właśnie sprawiło, że ten set należał do Siódemki, która wygrała go 26:24.
Czwarty set nie wyglądał już tak dobrze dla gospodyń. Pilanki z serwującą Tijaną Malasevic zdobywały kolejne punkty. Przy wyniku 7:14 kultowa wśród siatkarskich kibiców „Pieśń o małym rycerzu” miała poderwać podopieczne Wojciecha Lalka do walki. Ale wciąż to PTPS dominował w grze. Po zawodniczkach Legionovii widać było ogromne zmęczenie. Ale pilanki także nie potrafiły ustrzec się błędów. Dobre bloki i ataki pilanek sprawiły, że po kilku minutach prowadziły już 20:14 i zwycięstwo w meczu było na wyciągnięcie ręki. Tijana Malasevic zdobywała kolejne punkty, a siatkarki z Legionovii coraz bardziej przestawały wierzyć w możliwość odrobienia strat. Legionowia nie wytrzymała jednak nerwowo o po zagraniu w siatkę przez Krystynę Michailenko zwycięstwo z Legionowa wywiozły siatkarki z PTPS Piła.