Bartłomiej Piekarczyk: wierzę bardzo mocno w ten zespół
- W pierwszych kilku tygodniach będziemy koncentrować się na przygotowaniu fizycznym i technice. Przez wakacje zawodniczki miały rozpisany program treningowy, który miał na celu utrzymać je we właściwej dyspozycji fizycznej, tak żebyśmy mogli zacząć pierwsze treningi z nieco wyższego pułapu. W planach mamy również trzy turnieje, na których będziemy mogli sprawdzić się w warunkach meczowych - powiedział o przygotowaniach do sezonu 2018/19 Bartłomiej Piekarczyk, trener BKS PROFI CREDIT Bielsko-Biała.
BKS PROFI CREDIT BIELSKO-BIAŁA: Kilka miesięcy minęło już od ogłoszenia pana nowym pierwszym trenerem BKS PROFI CREDIT Bielsko-Biała. Jak panu minął ten czas?
BARTŁOMIEJ PIEKARCZYK: Bardzo intensywnie. Chciałem przygotować się do nadchodzącego sezonu najlepiej jak potrafię, a oprócz tego spędzić jak najwięcej czasu z rodziną, bo wiem, że gdy zaczniemy regularne treningi to nie będę miał go zbyt dużo dla moich najbliższych.
Sporo czasu przyszło panu pewnie też poświęcić na kompletowanie składu. Znamy już nazwiska wszystkich 13 siatkarek, które reprezentować będą BKS PROFI CREDIT w nadchodzącym sezonie. Na co stać nową bielską drużynę?
BARTŁOMIEJ PIEKARCZYK: Tego dowiemy się po sezonie. Na końcowy wynik zawsze składa się wiele czynników. Na razie będziemy się skupiać na dobrej pracy, a jej rezultat, wierzę że będzie pozytywny i sprawi wiele radości naszym kibicom.
Jak będzie wyglądał plan przygotowań do sezonu?
BARTŁOMIEJ PIEKARCZYK: W pierwszych kilku tygodniach będziemy koncentrować się na przygotowaniu fizycznym i technice. Przez wakacje zawodniczki miały rozpisany program treningowy, który miał na celu utrzymać je we właściwej dyspozycji fizycznej, tak żebyśmy mogli zacząć pierwsze treningi z nieco wyższego pułapu. W planach mamy również trzy turnieje, na których będziemy mogli sprawdzić się w warunkach meczowych.
W części tych przygotowań zabraknie zapewne kilku siatkarek, które przebywają na zgrupowaniach swoich reprezentacji (Nowicka, Różański, Herelova). Czy to dla nowej drużyny, która potrzebuje zgrania duży problem?
BARTŁOMIEJ PIEKARCZYK: Wiele drużyn ma podobny problem i chyba nie jesteśmy w najgorszej sytuacji. Oczywiście to byłby duży komfort dla nas zacząć w komplecie, jednakże myślę, że nie będzie to wielką przeszkodą. Julka, Oli i Nina są cały czas w treningu i jestem pewny, że wrócą w optymalnej formie. Pierwszy mecz rozegramy 3 listopada, więc mamy dużo czasu na przygotowania.
Wiele zespołów w Lidze Siatkówki Kobiet przeszło prawdziwą kadrową rewolucję. Śledzi pan to, co dzieje się u innych, jeśli chodzi o skład?
BARTŁOMIEJ PIEKARCZYK: Oczywiście śledzę wszystko, co się dzieje w lidze natomiast w tym momencie skupiam się tylko i wyłącznie na naszym zespole.
Co bardziej w panu przeważa: stres związany z premierowym sezonem w roli pierwszego trenera, czy może raczej niecierpliwość i chęć sprawdzenia siebie i zespołu w warunkach Ligi Siatkówki Kobiet?
BARTŁOMIEJ PIEKARCZYK: Chyba jedno i drugie. Skłamałbym gdybym powiedział, że nie odczuwam stresu. Wierzę jednak bardzo mocno w ten zespół i w to, że każda z dziewczyn włoży maksimum wysiłku w to, żeby drużyna osiągnęła jak najlepszy wynik.
Czego można życzyć na cały ten sezon, panu i zespołowi?
BARTŁOMIEJ PIEKARCZYK: Życzyłbym sobie, żebyśmy się rozwinęli jako drużyna i w zdrowiu dotrwali do końca sezonu.