Bartłomiej Dąbrowski: z uśmiechem na ustach rozjechaliśmy się na święta
LIGA SIATKÓWKI KOBIET: Udanie zakończyliście 2019 rok, zarówno na krajowym podwórku, jak i w europejskich pucharach. Jakby pan ocenił tę część sezonu?
BARTŁOMIEJ DĄBROWSKI (II trener Developresu SkyRes Rzeszów): Bardzo pozytywnie, bo przecież przegraliśmy tylko jeden mecz na jedenaście rozegranych w LSK. Nie gubiliśmy punktów, poza meczem w Legionowie. Legionovia to jest jednak bardzo mocny zespół, może trochę niedoceniany. Coraz bardziej pretendują do roli faworytów, bo nie tylko my, ale też Chemik Police stracił z nimi punkty. Cieszę się, że nie potknęliśmy się nigdzie indziej. Kończymy ten rok w zdrowiu i z uśmiechem na ustach rozjechaliśmy się na święta do domów. Myślę, że dziewczynom i nam jest potrzebna taka chwila z rodziną i oddechu od siatkówki. Wrócimy z nowo naładowanymi bateriami, bo przed nami kolejne cele.
- Jest pan zaskoczony tym, że choć w zespole było tyle zmian kadrowych już od samego początku prezentował się tak dobrze?
- Na pewno to cieszy, ale wydaje mi się, że to wszystko było mądrze zrobione ze strony klubu jak i Natalii Valentin-Anderson, która w okresie przygotowawczym przyleciała do nas na 10 dni. To było bardzo potrzebne, bo później nie traciliśmy czasu po jej przylocie po pierwszym meczu ligowym na rzeczy, które zrobiliśmy wcześniej. To było bardzo cenne. Cieszę się, że ten zespół tak szybko się zaadoptował w nowej sytuacji. To są jednak też dziewczyny, które są zespołem także poza boiskiem, czyli jak dobrze on tam funkcjonuje, to łatwiej jest troszeczkę wprowadzać pewne rzeczy na boisku. Dziewczyny lepiej się rozumieją, dogadują. Same sobie pewne sprawy wyjaśniają i nie do końca potrzebni są im trenerzy. Dzięki temu to tak fajnie funkcjonuje, a myślę, że ten zespół będzie grał jeszcze lepiej, bo widzimy, że w kilku elementach mamy rezerwy. To dobrze, bo te najważniejsze mecze dopiero przed nami.
- Udanie radzicie sobie też w rozgrywkach Pucharu CEV, gdzie po emocjonujących meczach wyeliminowaliście francuską Miluzę, a teraz czeka was konfrontacja z obrońcą trofeum sprzed roku zespołem Unet e-work Busto Arsizio, który jest aktualnie wiceliderem Serie A.
- Bardzo chciałbym żebyśmy zaszli jak najdalej w tych rozgrywkach, a przecież w kolejnej rundzie czeka na nas bardzo silny włoski zespół. Bardzo fajnie jest mierzyć się z mocnymi przeciwnikami, a taka się nam trafiła drabinka (zwycięzca z pary Unet e-work Busto Arsizio – Developres SkyRes w 1/4 finału zagra ze zwycięzcą dwumeczu Dynamo Kazan – Saugella Monza – przyp. red) Absolutnie nie narzekamy, bo to zaszczyt grać z takimi rywalami na tle których możemy się sprawdzić i zobaczyć czego nam brakuje itd. Takie mecze są tylko z korzyścią dla nas.
- Przed wami t przerwa w rozgrywkach ze względu na okres świąteczno-noworoczny i turniej kwalifikacyjny do igrzysk olimpijskich. Jak będą wyglądały przygotowania zespołu w tym okresie?
- Na reprezentację wyjeżdżają „Zuza” i Natalia, a pozostałe zawodniczki będą do dyspozycji. Nie jest to dla nas jakiś problem i wiedzieliśmy, że tak będzie. Musimy się z tym zmierzyć i nic wielkiego się nie dzieje. Mamy zaplanowane sparingi na ten okres. Po świętach zagramy z reprezentacją Kamerunu w Dębicy i Rzeszowie, a później w styczniu towarzysko z Legionovią. Tak więc wydaje mi się, że aż tak bardzo nie odczujemy tej przerwy w rozgrywkach. Wszystko jest robione z głową.
- Kiedy wznawiacie treningi?
- Po meczu w Miluzie wszyscy rozjechali się na święta. Stephane nawet nie wracał do Polski. Po tym ostatnim spotkaniu Pucharu CEV zaplanowaliśmy osiem dni wolnego i spotykamy się 26 grudnia na treningu. Potem czekają dwa sparingi z Kamerunem. Zajęcia mamy do 31 grudnia, kiedy spotykamy się na porannym treningu, a potem pierwszy dzień Nowego Roku jest wolny. Później już „jedziemy” normalnym cyklem treningowym, plus do tego dochodzą dwa sparingi z Legionovią. 18 stycznia wracamy do ligi i gramy na wyjeździe w Bydgoszczy. Od razu na dzień dobry czeka nas bardzo mocny przeciwnik. Zresztą mamy ciężkie granie na początku roku, bo czekają nas wymagający rywale, w tym dwumecz w Pucharze CEV. Musimy być na to przygotowani, a za niedługo wkroczy też Puchar Polski, więc tego grania będzie jeszcze więcej. Fizycznie, jak i mentalnie, trzeba się do tego przygotować, bo wydaje mi się, że stać nas na jeszcze lepszą grę i to cieszy, bo będziemy mieli nad czym pracować.
Powrót do listy