Bank BPS Muszynianka Fakro mistrzem fazy zasadniczej
Bank BPS Muszynianka Fakro Muszyna pokonała Impel Gwardię Wrocław 3:1 (25:18, 21:25, 25:13, 25:14). MVP meczu Mariola Zenik.
- Teoretycznie powinno być łatwo - powiedział przed meczem trener Banku BPS Bogdan Serwiński. Dodał jednak szybko, że z dziewczynami to różnie bywa. Jakby przewidział. To Wrocławianki objęły prowadzenie 4:1. Trener Serwiński siedział jeszcze niewzruszony. Jego podopieczne zmobilizowały się i szybko zdobyły osiem punktów. Na pierwszym czasie technicznym prowadziły 8:5, by za moment przegrywać 8:10. Tego nie wytrzymał już trener miejscowych siatkarek i poprosił o czas. Słychać było mocną reprymendę, która miała pobudzić trochę niemrawo grające Muszynianki. W zespole Impelu dobrze prezentowała się skoczna jak piłeczka do tenisa stołowego Katarzyna Mroczkowska. W drużynie z Muszyny punktowała głównie z lewego skrzydła powracająca po kontuzji do zdrowia Kinga Kasprzak. Wrocławianki popełniły kilka błędów w odbiorze zagrywki, co skwapliwie wykorzystały siatkarki Banku BPS odskakując na bezpieczna odległość. Impel przeprowadził jeszcze zmianę taktyczną, wprowadzając na boisko Czypiruk i Matyjaszek, ale pewnie grające muszynianki wypunktowały bezlitośnie swoje rywalki wygrywając pierwszą partię 25:18.
Drugiego seta oba zespoły rozpoczęły w niezmienionych składach. Dopiero przy prowadzeniu Gwardii 8:7 trener Serwiński dokonał zmiany taktycznej, wpuszczając na boisko Śrutowską i Piątek. W połowie seta punktowa przewaga 12:9 należała do Wrocławianek. Znów nastąpiła zmiana taktyczna w Gwardii, ponadto pojawiła się Bogumiła Barańska, która zamieniła Annę Witczak. Muszynianki oddały inicjatywę rywalkom. Przegrywały już 14:19. Kapitalnie zagrywała Efimienko dwa razy trafiając w Kingę Kasprzak. Przyjmująca Banku BPS przeżywała trudne chwile, bowiem i Monika Czypiruk również skutecznie kierowała na nią zagrywkę. Kilka punktów straty zmusiło trenera Serwińskiego do dokonania zmian w swoim zespole. Boisko upuściły Gajgał oraz Kasprzak, a w ich miejsce pomóc drużynie miały Kaczorowska i Wensink. Przewaga wrocławianek była jednak zbyt duża. Zepsuta zagrywka Aleksandry Jagieło wyjaśniła wszystko. Impel wygrył drugiego seta 25:21.
Kibice Banku BPS odśpiewali „jesteśmy z wami MKS jesteśmy z wami”, ale ich pupilki po własnych błędach od stanu 0:2 rozpoczęły trzecią partię spotkania. Na placu gry pojawiła się Holenderka Debby Stam-Pilon, co oznaczało, że trener Serwiński wypuścił do boju wszystko co miał najlepsze. Rzeczywiście gra muszynianek zaczęła się lepiej układać. Miejscowe pewnie prowadziły 12:5, do kwadratu dla rezerwowych poszła odpocząć Joanna Kaczor, którą zastąpiła Magdalena Piątek. W zespole przyjezdnym Barańska weszła na boisko za Witczak, ale na dzień dobry zepsuła zagrywkę, co skutecznie zdeprymowało ją samą i całą drużynę z Wrocławia. Karolina Wensing na środku zamieniła Katarzynę Gajgał i w dalszym ciągu trwał szturm Muszynianek. Odpocząć poszła Jagieło, ją z kolei zastąpiła Kaczorowska. Przewaga Banku BPS była już miażdżąca 19:10. Trener Gwardii Rafał Błaszczyk wpuścił na boisko rezerwowe zawodniczki, przymierzając się już powoli do następnego seta. Tę trzecią partię wygrały Muszynianki wysoko 25:13, efektownym blokiem na środku w wykonaniu Wensink.
Trzeba przyznać, że pojawienie się na boisku w drużynie muszynianek Debby Stam – Pilon znacznie podniosło wartość tej drużyny. Poprzedni set wyglądał bardzo imponująco. Czwartą partię Wrocławianki rozpoczęły z Moniką Czypiruk w szóstce. Zastępująca Katarzynę Mroczkowską atakująca Gwardii grała poprawnie, a jej drużyna prowadziła już 7:3. Muszynianki to bardzo dojrzały zespół. Zwarły szyki, poprawiły zagrywkę, uszczelniły blok i w kilka minut wyszły na prowadzenie 9:8. Dobrze na lewym skrzydle radziła sobie Aleksandra Jagieło. Trener Gwardii posiłkował się czasami, wymienił rozgrywające, ale znów na boisku istniała tylko jedna drużyna. Muszynianki odskoczyły na 15:9. Taka komfortowa sytuacja pozwoliła trenerowi Serwińskiemu dać pograć wszystkim siatkarkom. Pojawiły się Śrutowska, Kaczorowska oraz Kasprzak. To właśnie ta ostatnia skutecznym atakiem z lewej strony zakończyła decydującego seta wygraną Muszynianek 25:14.