AZS powinien zostać mistrzem
Mistrzostwa Polski AZS będą pierwszym sprawdzianem formy dla białostockiego zespołu występującego w PlusLidze Kobiet.
Dawniej ów turniej nazywał się Akademickimi Mistrzostwami Polski. Tytuł imprezy zmieniono, by podkreślić, że rywalizują w niej wyczynowe sekcje AZS-ów. W tym roku pięć drużyn spotka się w hali przy ulicy Czereśniowej w Gorzowie Wielkopolski.
Białostocki AZS broni złotych medali i jest zdecydowanym faworytem zawodów. Niemniej przeciwnicy na pewno nie padną na kolana przed osłabioną ekipą Wiesława Czai. Zestaw rywali ekipy ze stolicy Podlasia jest następujący:
- AZS UE Kraków (I liga z nazwą "Armatura Eliteski", w poprzednim sezonie 4. miejsce)
- AZS WSBiP KSZO Ostrowiec Świętokrzyski (I liga, w poprzednim sezonie 5. miejsce)
- AZS Politechniki Śląskiej Gliwice (II liga, w poprzednim sezonie 11. miejsce w I lidze i spadek)
- AZS AWF Warszawa (II liga, w poprzednim sezonie 7. miejsce w grupie trzeciej)
- Jesteśmy w ciężkim treningu, ale i tak wypadałoby po prostu ten turniej wygrać – mówi Czaja. – W turnieju zagrają Branka Nikić i Ewelina Toborek, które sprawdzamy. To dla nich okazja, by pokazać swoje umiejętności, choćby w meczach z teoretycznie słabszymi rywalami. Na pewno nie zatrudnimy nikogo tylko dlatego, by liczba siatkarek się zgadzała.
Ze względu na małą ilość zespołów mistrzostwa rozegrane zostaną systemem każdy z każdym. Pierwsze spotkania odbędą się w piątek, ostatnie w niedzielę. W białostockim AZS-ie wciąż brakuje kadrowiczek: Polki Aleksandry Kruk, Czeszki Lucie Muhlsteinovej oraz reprezentantek Trynidadu i Tobago Sinead Jack i Channon Thompson.