Atomówki licznie reprezentowane w eliminacjach MŚ
Zawodniczki Atomu Tref Sopot nie miały zbyt dużo czasu na odpoczynek. Szeroka grupa podopiecznych Teuna Buijisa szybko wznowiła poświąteczne treningi. Szkoleniowiec ma do dyspozycji tylko część zespołu, ponieważ aż 6 „Atomówek”, ze swoimi drużynami narodowymi, przygotowuje się do styczniowych kwalifikacji.
Izabela Bełcik, Mariola Zenik i Klaudia Kaczorowska są na zgrupowaniu polskiej kadry, dodatkowo klub opuściły także Charlotte Leys (Belgia), Judith Pitersen (Holandia) i Brizitka Molnar (Serbia). Początek rozgrywek ligowych zaplanowany jest już na 8 stycznia, dlatego okrojony skład, przygotowujący się do wznowienia sezonu, pozostanie prawie do ostatnich dni.
- Oczywiście, że brak tych zawodniczek wpłynie na naszą dyspozycje na początku roku, zwłaszcza jeżeli weźmiemy pod uwagę to, że dziewczyny dołączą do drużyny tylko dzień przed starciem z Aluprofem Bielko Biała – powiedział asystent trenera, Tomasz Wasilkowski.
Reprezentantki, które pojechały pomóc polskiej kadrze, są pełne nadziei i zmotywowane do osiągnięcia dobrego wyniku. - Można powiedzieć, że powracaj stara gwardia, ponieważ lista zawodniczek zgłoszonych na te kwalifikacje bardzo różni się od tej, która była podana na wrześniowe mistrzostwa Europy - powiedziała libero reprezentacji Polski, Mariola Zenik. Dodała także, że "świadczy to o wysokich celach, które zostały postawione przed tą grupą zawodniczek. Wydaje mi się, że nie powinnyśmy odczuwać zbyt dużej presji, ponieważ to zakłóci nasz okres przygotowawczy i nie pozwoli nam osiągnąć tego, co sobie zakładamy. Oczywiście, pojedziemy do Łodzi z celem wygrania turnieju, ale podejdziemy do tego z rozwagą."
Choć najgroźniejszym rywalem biało-czerwonych, w walce o zwycięstwo, będą Belgijki, trzecia drużyna ostatnich mistrzostw Starego Kontynentu, to polska rozgrywająca – Izabela Bełcik zaznacza, że każdy pojedynek w Atlas Arenie będzie ważny. - We wszystkich meczach, które przyjdzie nam rozegrać, musimy być równie zmotywowane i konsekwentnie realizować założenia taktyczne. Każda wygrana, będzie krokiem naprzód, który przybliży nas do osiągnięcia zamierzonego celu. Aby to osiągnąć musimy grać solidnie i efektownie zarazem - powiedziała.
Problemy ze zdrowiem miała Joanna Wołosz, która kilka dni temu skręciła kostkę. Wszyscy liczą na to, że uraz Asi nie jest poważny i będzie gotowa do gry w turnieju. Tymczasowo zastąpiła ją młodziutka Paulina Bałdyga, która pomimo ogromnego talentu, potrzebuje czasu i doświadczenia aby grać na swoim najwyższym poziomie.