Atom Trefl Sopot w finale ORLEN Ligi
Bank BPS Muszynianka Fakro Muszyna przegrał z Atomem Trefl Sopot 1:3 (19:25, 29:27, 23:25, 21:25) w piątym meczu półfinałowym ORLEN Ligi. MVP: Rachel Rourke. W rywalizacji play off do trzech zwycięstw broniące tytułu mistrzyń Polski sopocianki wygrały 3:2.
Atomówki po zabójczej walce w aż pięciu meczach awansowały do ligowego finału. Kropkę nad "i" postawiły w Muszynie. Mecz na wyjeździe rozpoczął się po ich myśli i pierwszy set, choć gospodynie poczatkowo wyszły na przewagę 7:3, dzięki skutecznej grze Rachel Rourke i przytomnej Dorocie Pykosz Atomówki szyko opanowały sytuację i wyrównały na 10:10. Mistrzynie Polski świetnie radziły sobie także w bloku, a fenomenalnie broniła Izabela Bełcik.Mineralne próbowały jeszcze walczyć, ale przy lekko zdekoncentrowanej Sanji Popović wygrana w tym secie była dla nich nieosiągalna (19:25).
Co się nie udało na inaugurację, to udało się w drugim secie. Rozzłoszczone gospodynie z grającą na wyższej skuteczności Chorwatką prowadziły już 7:2. Atomówki nie były w stanie odrobić uzyskanej na początku przewagi aż do... autowego ataku Aleksandry Jagieło. Choć dawał on dopiero dwunasty punkt dla Atomówek przy aż siedemnastu Mineralnych, w drużynie Bogdana Serwińskiego coś się zacięło. Po świetnym ataku Rourke, Anna Werblińska najpierw została zatrzymana przez blok, a akcję później przez... siatkę. Czas Serwińskiego przy 19:15 nieco uspokoił grę jego drużyny i wyszła ona na prowadzenie 24:22. Wtedy po bloku zaatakowała Erika Coimbra, a chwilę później zablokowana została Popović. Następnie Chorwatka ominęła blok. Mineralne ostatecznie wygrały tego seta po długim boju 29:27.
I choć mogło się wydawać, że podobnie jak w Sopocie Atomówkom zabraknie siły do walki po tak wyrównanym secie, zawodniczki Adama Grabowskiego wyszły na trzecią partię w pełni skoncentrowane. Choć znów oba zespoły szły niemal punkt za punkt, na delikatne przewagi wychodziły mistrzynie Polski. Niewiele też dały zmiany na rozegraniu w Muszynie, a w ATOMie świetnie zastępowała Pykosz Justyna Łukasik. To między innymi dzięki jej dobrym zagrywkom mistrzynie Polski kontynuowały marsz po wygraną. Siatkarki z Muszyny walczyły. Jednak trzy świetne ataki Australijki dały prowadzenie 22:20 mistrzyniom kraju, a seta zakończyła dobrze spisująca się w tym meczu Klaudia Kaczorowska (25:23).
W czwartej partii Atomówki utrzymywały dobry poziom gry blokiem, a coraz bardziej nerwowo grały zawodniczki z Muszyny. Po drugiej przerwie technicznej zespół gości zaczął uzyskiwać przewagę i utrzymał ją do końca.