Atom Trefl przed Ligą Mistrzyń
- Za każdym razem będziemy jechały po to, by grać o zwycięstwo i pokazać się z dobrej strony – zapowiedziała na konferencji prasowej przed startem Ligi Mistrzyń Izabela Bełcik.
Na konferencji prasowej byli obecni prezes sopockiego klubu Tomasz Słodkowski, trener zespołu Jerzy Matlak oraz dwie zawodniczki: kapitan i rozgrywająca Izabela Bełcik i libero Mariola Zenik. - Przed nami drugi start w rozgrywkach Ligi Mistrzyń – chcielibyśmy, aby była to już tradycja naszego zespołu. O to trzeba będzie oczywiście powalczyć – mówił prezes klubu mistrzyń Polski.
Sopocianki już za niespełna tydzień zagrają pierwsze wyjazdowe spotkanie z Asystelem Carnaghi Villa Cortese. Później czeka je mecz w Sopocie z VK Agelem Prostejov, a w kolejnym tygodniu zmierzą się z Rabitą Baku.
- Po pierwsze chcielibyśmy pokazać się w tych rozgrywkach tak dobrze, jak w ubiegłym sezonie – deklaruje Słodkowski. – Sporty zespołowe rządzą się swoimi prawami i nie powinno się z góry przesądzać, jak się zaprezentujemy. Nie musi być wcale gorzej. Może zagramy jeszcze lepiej? Kiedy w Koszalinie stanęliśmy naprzeciwko Vakifbanku Stambuł nikt nie spodziewał się naszej wygranej, nawet organizatorzy. W Lidze Mistrzyń my jako zarząd wraz ze sponsorami za minimum określiliśmy sobie wyjście z grupy. Świetnie byłoby przejść do dalszej fazy rozgrywek.
Dla Jerzego Matlaka, trenera ATOMu Trefla Sopot i najbardziej utytułowanego szkoleniowca w Polsce występ w Lidze Mistrzyń nie jest niczym nowym. - Będę prowadził drużynę w tych rozgrywkach już chyba 9. raz – wylicza Matlak. – Kiedyś nawet dotarłem do ścisłego Final Four. Teraz, z tą drużyną wszystko jest przed nami.
Czy grupa mistrzyń Polski jest mocna? - Asystel Carnaghi i Rabita są obsadzone mocnymi nazwiskami – zauważa Mariola Zenik. – Zobaczymy, w jakim stopniu przełoży się to na grę i wyjście z grupy.
Ze zdaniem sopockiej libero zgadza się trener Matlak. - Oglądam teraz mecze Rabity Baku w klubowych mistrzostwach świata i przyznam, że zespół wygląda bardzo groźnie – mówi trener sopocianek. – W składzie Włoszek zaszło bardzo dużo zmian i też wydają się silne. Według mnie jest to grupa mocniejsza niż ta sprzed roku, dlatego i walka o wyjście z niej będzie dużo trudniejsza.
Izabela Bełcik w ubiegłym sezonie walczyła z sopockim zespołem na parkietach Ligi Mistrzyń. Kapitan i rozgrywająca zielono-niebieskich widzi sporo podobieństw pomiędzy ubiegłoroczną i tegoroczną edycją zawodów. - Przed sezonem równie ciężko było nam wejść w sezon, bo zespół też był nowy. Zagraniczne dziewczyny dołączyły do nas dość późno i dopiero zaczynałyśmy się zgrywać – wspomina Bełcik. – Teraz z kolei nie omijają nas kontuzje, ale nie chcemy się tłumaczyć. Nie zastanawiamy się, która drużyna jest silniejsza, która słabsza. Po prostu pojedziemy do rywalek za każdym razem po to, by zagrać dobry mecz i wygrać.
Sopocianki do Villa Cortese wylecą we wtorek wieczorem. Wcześniej w sobotę zagrają mecz z kolejnym trudnym rywalem w ORLEN Lidze - tym razem w Dąbrowie Górniczej podejmą tamtejszy Tauron MKS.