Anna Stencel: przyświeca nam jeden cel - mistrzostwa
- Już od pierwszego treningu przyświeca nam jeden cel, jakim są mistrzostwa i tak naprawdę od pierwszego dnia zaczęliśmy ciężko pracować po kilka godzin dziennie. Początek na pewno będzie trudny, ale myślę, że każda z nas wie, po co tu jest - powiedziała Anna Stencel, środkowa Developres SkyRes Rzeszów.
DEVELOPRES SKYRES RZESZÓW: Wróciłaś na kadrę po krótkiej przerwie spowodowanej problemami zdrowotnymi. Wyjaśnij nam, co było przyczyną twojej wcześniejszej nieobecności.
ANNA STENCEL: Wróciłam i bardzo się cieszę. Przerwa od treningów trwała nieco ponad miesiąc i zastąpiona była szeregiem różnych badań związanych z moim zdrowiem, a dokładnie z sercem. Na szczęście teraz wyniki są już dużo lepsze i mogłam wrócić do treningów wydolnościowych i siłowych.
Powrót do zdrowia oraz do kadry narodowej. Opowiedz, kiedy dowiedziałaś się, że możesz wrócić i czy jesteś zadowolona?
ANNA STENCEL: Z trenerem Nawrockim byłam w kontakcie od samego początku. Kiedy dowiedziałam się, że muszę zrobić szersze badania i nie dojadę na pierwszą część zgrupowania, skupiłam się na swoim zdrowiu. Oczywiście byłam na bieżąco informowana, jak wyglądają plany na drugą część kadry, ale musieliśmy do samego końca czekać na podsumowanie wszystkich wyników. Tydzień przed zgrupowaniem dostałam telefon, że mam pojawić się w Szczyrku 4 lipca. Ta informacja bardzo mnie ucieszyła, ponieważ do momentu telefonu trenowałam indywidualnie, a teraz będę miała możliwość wrócić do swojej poprzedniej dyspozycji.
Jak aktualnie trwają przygotowania do Mistrzostw Europy?
ANNA STENCEL: Trener Nawrocki już na pierwszym treningu przyświeca nam jeden cel, jakim są mistrzostwa i tak naprawdę od pierwszego dnia zaczęliśmy ciężko pracować po kilka godzin dziennie. Początek na pewno będzie trudny, ale myślę, że każda z nas wie, po co tu jest.
Czy przerwa bez gry wpłynęła na twoją dyspozycję siatkarską?
ANNA STENCEL: Miesiąc wolnego na pewno zrobił swoje i dał się odczuć, szczególnie jeśli chodzi o kondycję. Siłowo wróciłam już praktycznie do stanu sprzed przerwy, a jeśli chodzi o technikę i czucie piłki, to czuję się dobrze, od pierwszego treningu.
Co sądzisz o nowych zawodniczkach, które dołączyły do klubu?
ANNA STENCEL: Niestety nie miałam okazji poznać dziewczyn lepiej, niż tylko podczas meczów. Wydaje mi się, że stworzymy fajny zespół, z dużym potencjałem i damy kibicom wiele okazji do radości.