Anna Kaczmar: nie czas na odpoczynek
BKS Aluprof Bielsko-Biała jako pierwszy awansował do turnieju finałowego Pucharu Polski, który rozegrany zostanie w sobotę i niedzielę w Poznaniu. Bielszczanki wygrały fazę zasadniczą PlusLigi Kobiet, a w jej ostatniej kolejce pokonały najsłabszy zespół ekstraklasy Gedanię Żukow 3:0. Grą Aluprofu kierowała druga rozgrywająca Anna Kaczmar.
PlusLiga Kobiet: Trener Mariusz Wiktorowicz dał szansę gry zawodniczkom rezerwowym, mimo to bez problemów pokonałyście przeciwniczki. Jak ocenia Pani spotkanie z Gedanią?
Anna Kaczmar: Gra jest zawsze taka na jaką przeciwnik pozwala, a nasz rywal pozwolił nam na wiele, dlatego taki, a nie inny wynik. Założenia na to spotkanie były takie, żeby zagrać jak najlepiej i skoncentrować się na własnej grze. Zależało nam na wygranej i udowodnieniu, że zasługujemy na pierwsze miejsce w tabeli.
– Teraz macie dwa tygodnie przerwy, najbliższy cel to walka o Puchar Polski. Jakie są plany zespołu na najbliższe dni?
– Będziemy trenować tak, jak zawsze. Jesteśmy w takim momencie cyklu treningowego, żeby najwyższa forma przyszła w odpowiednim momencie. Grałyśmy sparingi ze Stalą Mielec jako przygotowanie do turnieju o Puchar Polski. Na pewno nie możemy sobie pozwolić na odpoczynek tylko musimy pracować dalej.
– Podobnie jak w zeszłym roku, także obecnie zakończyłyście sezon na pierwszym miejscu w tabeli. Czy ma to jakieś znaczenie w kontekście walki w fazie play-off?
– Myślę, że to nie ma wielkiego znaczenia choć oczywiście lepiej jest przystąpić do dalszej rywalizacji z pierwszego miejsca. Mimo, że sytuacja jest podobna do zeszłorocznej, to nie można być przesądnym i zakładać, że znów się nie uda zdobyć mistrzostwa. Będziemy walczyć, aby nie zawieść oczekiwań naszych kibiców.