Anita Kwiatkowska: atmosfera w zespole jest naszym atutem
Siatkarki z Piły wygrały na wyjeździe z Pałacem Bydgoszcz 3:1. – Nie było to łatwe spotkanie, poza jednym, wysoko wygranym setem, walka była bardzo zacięta – powiedziała po meczu kapitan PTPS-u, Anita Kwiatkowska.
ORLENLIGA.PL: Chociaż zaczęłyście ten sezon znacznie lepiej niż siatkarki Pałacu to chwilami wydawałyście się spięte na boisku. Czy rywalki zaprezentowały w tym meczu coś czego się nie spodziewałyście?
ANITA KWIATKOWSKA: Wiedziałyśmy, że Pałac nie będzie łatwym przeciwnikiem, więc od pierwszego gwizdka byłyśmy w tym meczu skoncentrowane. To nie było łatwe spotkanie, siatkarki z Bydgoszczy postawiły nam się na boisku i poza jednym setem, który wygrałyśmy bardzo wysoko, walka była bardzo zacięta. Cieszy nas to zwycięstwo i cieszą nas bardzo cenne trzy punkty.
Przeciwniczki bardzo męczyły Cię zagrywką w tym meczu, czy utrudniało to skuteczną grę w ataku?
ANITA KWIATKOWSKA: Byłam przygotowana na to, że dziewczyny z Pałacu będą celowały we mnie zagrywką, ponieważ od pięciu lat grałam po przekątnej z rozgrywającą, muszę przyznać, że przyjęcie nie należy do moich mocnych stron. Myślę, że poradziłam sobie z tym elementem nie najgorzej, byłam bardzo skupiona kiedy bydgoszczanki pojawiały się w polu serwisowym.
Dużo zdrowia mogła Was kosztować gra przeciwko Ewelinie Krzywickiej, która mimo niezbyt imponującego wzrostu jak na przyjmującą, bardzo odważnie obijała ręce blokujących…
ANITA KWIATKOWSKA: Tak, Ewelina bardzo dobrze obijała nasz blok i faktycznie napsuła nam trochę krwi, ciężko gra się przeciwko zawodniczce, która tak umiejętnie radzi sobie z blokiem.
Znacie się dość dobrze z Dorotą Wilk z ligowych parkietów, czy to ułatwiło zgranie się z nową – starą rozgrywającą?
ANITA KWIATKOWSKA: Razem z Dorotą Wilk i Agatą Wilk-Babicz grałyśmy w Stali Mielec. Później spotkałam się jeszcze z Dorotą przy okazji gry w zespole z Sopotu. Na pewno ułatwia nam to komunikację, bardzo dobrze się rozumiemy, można powiedzieć, że czasem bez słów. Często dostaję świetne piłki od niej i gra nam się bardzo dobrze układa.
Po wygranych akcjach bardzo entuzjastycznie cieszyłyście się i sprawiałyście wrażenie bardzo zgranej ekipy. Czy przez osiem kolejek ORLEN Ligi udało się stworzyć w Pile pozytywną atmosferę?
ANITA KWIATKOWSKA: Atmosfera jest na pewno naszą mocną stroną, można powiedzieć, że atutem. Jest między nami chemia, świetnie się dogadujemy, z meczu na mecz radzimy sobie coraz lepiej, wiemy że możemy na sobie polegać. Wspieramy się w ciężkich momentach na boisku i to jest najważniejsze.
Jak oceniasz współpracę z trenerem Vettorim?
ANITA KWIATKOWSKA: Bardzo dobrze, znajdujemy wspólny język. Myślę, że okres przygotowawczy przepracowałyśmy bardzo dobrze do tego jak już wspominałam mamy bardzo dobrą atmosferę i to wszystko procentuje w meczach ligowych.