Angelina Gruen: nie doprowadzać do końcówek 24:24
Polska zagra w Ankarze z Turcją w finale turnieju kwalifikacyjnego do igrzysk w Londynie. - Gospodynie są bardzo mocne na zagrywce. Dobrze grają w obronie i bloku - powiedziała jedna z liderek reprezentacji Niemiec Angelina Gruen. Turczynki pokonały jej zespół w fazie grupowej.
- Ostatnich kilku latach mogliśmy się przekonać, że reprezentacja Turcji jest mocna. Zawodniczki z tego kraju są szczególnie niebezpiecznie na zagrywce. Nieźle prezentują w obronie i bloku. Jednak trzeba samemu grać dobrze i nie doprowadzać do końcówek 24:24 - powiedziała Angelina Gruen. Dodała, że dla jej zespołu najbardziej idealny finał byłby Niemcy-Rosja. - W przypadku niepowodzenia otrzymałybyśmy jeszcze jedną szansę. Dlatego kibicowałam Rosji - powiedziała.
W półfinałach w Ankarze Rosja przegrała z Turcją, a Niemcy z Polską. - Gospodarze zrobili wszystko, żeby utrudnić nam życie. Wolny dzień miałyśmy pierwszego dnia więc nie było dla nas dnia przerwy. Brakuje słów na określenie sędziowania w naszym półfinale. Gdybyśmy objęły prowadzenie 2:0 nie wiem jak potoczyłaby się dalsza gra. Niestety, nic na to nie można poradzić - powiedziała Jekatierina Gamowa.
Gamowa podkreśliła, że po meczu z Turcją rozmawiał z zespołem prezydent Rosyjskiej Federacji Siatkówki Stanisław Szewczenko. - Powiedział on, że nie ma jakichkolwiek pretensji do zespołu. Wszyscy widzieli jakie było sędziowanie - mówiła zawodniczka. Wierzy ona, że po krótkim odpoczynku zespół Rosji nabierze sił i wywalczy olimpijski awans w turnieju interkontynentalnym.