Andrzej Niemczyk: będę rozmawiał z Dorotą
Najpierw szok, potem wielki smutek – tak Andrzej Niemczyk zareagował na decyzję Doroty Świeniewicz o zakończeniu reprezentacyjnej kariery. Decyzję, którą były trener kadry spróbuje jeszcze zmienić.
I to natychmiast. – Jadę teraz do hotelu i spróbuje zrobić wszystko, żeby to odkręcić. To jest jeszcze taki moment, że można to naprawić – komentował na gorąco Andrzej Niemczyk. Ale jeżeli po tej rozmowie powie, że to ostateczna decyzja, to należy to uszanować. Powinna się teraz wyciszyć. I tak nie miała lecieć do Azji, a zostać w domu i tu trenować. Nie powinna może otwierać laptopa. Szkoda, bo czymś się zasłużyła dla tego kraju, a jego obywatele niszczą taką ikonę.Były szkoleniowiec kadry nie ukrywał, że decyzja siatkarki go zaskoczyła. – I to bardzo! Strasznie mnie to zasmuciło i było mi niezwykle przykro. Pożegnanie Doroty za taką karierę sportową – to, co zrobiła dla siatkówki polskiej, włoskiej – powinno mieć miejsce z medalem na szyi w Łodzi podczas mistrzostw Europy.
Była kapitan reprezentacja zaskoczyła już po raz drugi. Najpierw niespodzianką była decyzja o powrocie do kadry. Pomysł – przez niektórych krytykowany od początku – Niemczyk przyjął z radością. – Choć obawiałem się tego, czy ona to wytrzyma. Fizycznie jest w dobrej formie, ale technicznie i taktycznie jeszcze nie została dopracowana. Potrzebowała 2-3 tygodnie – ocenia Niemczyk.
To odejście będzie dla zespołu dużą stratą. Choć nie tragedią. – Zespół pozostaje zespołem. Ale ona mogła być jego przewodniczką – stwierdza szkoleniowiec. – Ta zawodniczka znaczyła dla mnie bardzo dużo. To jest niemożliwe, co ci ludzie czasami wypisują. To jest przykre, ale prawdziwe. Ja już w ogóle nie zaglądam na żadne strony… – dodaje. Powrót do listy