Amanda Coneo - kolumbijska następczyni Jeleny Blagojević
- Musimy jednak jak najszybciej zapomnieć o porażce z Radomką i zagrać z większą agresją w kolejnym spotkaniu, tak, aby od początku do końca wywrzeć presję na rywalkach - powiedziała Amanda Coneo po przegranym 2:3 spotkaniu z MOYA Radomką Radom.
TAURONLIGA.PL: PGE RYSICE miały dużą szansę na wygraną z MOYA Radomka za trzy punkty, ale ostatecznie przegrały 2:3. Co o tym zadecydowało?
Amanda Coneo, kolumbijska przyjmująca PGE Rysic Rzeszów: Cóż, zaczęłyśmy to spotkanie słabo przegrywając wyraźnie pierwszego seta. Ale i tak jestem dumna z naszej drużyny, z tego jak walczyłyśmy niezależnie od odczuwanego zmęczenia. Przez ostatni tydzień naprawdę ciężko pracowałyśmy, a mimo to do zwycięstwa zabrało nam niewiele. Powinnyśmy przede wszystkim bardziej przycisnąć rywalki w końcówce czwartego seta i nie wypuścić prowadzenia z rąk. Teraz nie pozostaje nam już nic innego jak skupić się na kolejnym meczu i poprawić swoją grę. Czeka nas na pewno trudne spotkanie z Chemikiem. Co prawda nie znam zbyt dobrze tej drużyny, ale słyszałam, że jest bardzo mocna. Musimy jednak jak najszybciej zapomnieć o porażce z Radomką i zagrać z większą agresją w kolejnym spotkaniu, tak, aby od początku do końca wywrzeć presję na rywalkach.
TAURONLIGA.PL: Indywidualnie też przeżywała pani w meczu z MOYA Radomką huśtawkę nastrojów. W pierwszym secie skończyła pani tylko jeden atak na dziewięć prób. Później z seta na set grała pani już skuteczniej. Co odmieniło pani grę?
Gdy po tym słabszym secie w końcu zaczęłam zdobywać punkty, to też poczułam większą pewność siebie. Na początku spotkania brakowało mi właśnie tej pewności. Tak już jednak bywa w siatkówce, że nie zawsze jest się na fali i ma się tylko dobre fragmenty gry, tylko trzeba też walczyć ze swoimi słabościami. To jest normalne i nie ma w tym nic nadzwyczajnego. Na przyszłość muszę postarać się zagrać lepiej i wyciągnąć wnioski z popełnianych błędów.
TAURONLIGA.PL: Jakie są pani pierwsze wrażenia z pobytu i gry w Rzeszowie?
Jest bardzo dobrze. Podoba mi się nasz zespół i poziom rozgrywek, który jest wysoki. Cieszę się, że mogę grać w TAURON Lidze. Uważam, że jestem w stanie pomóc drużynie, a kluczem do naszych wygranych oraz osiągania sukcesów będzie to, żebyśmy się wspólnie wspierały i uzupełniały w grze.
TAURONLIGA.PL: Ciąży na pani duża odpowiedzialność, bo w podstawowym składzie zastąpiła pani legendarną w Rzeszowie i w całej TAURON Lidze Jelenę Blagojević. Nie odczuwa pani jednak negatywnej presji?
Nie. Moim jedynym celem jest żeby jak najbardziej wspomóc drużynę i dać z siebie wszystko. Tylko o tym myślę.
TAURONLIGA.PL: Jaka była pani motywacja, żeby związać się kontraktem z klubem z Rzeszowa?
Na pewno chcę się cały czas rozwijać i sprawdzić też w takiej lidze jak polska. Uważam, że poziom rozgrywek jest wysoki, bo siatkówka w Polsce jest bardzo ceniona i stoi na bardzo dobrym poziomie. Mam nadzieję, że jestem w stanie jak najwięcej pomóc zespołowi. Natomiast zależy mi też na tym, żeby jak najwięcej się tutaj nauczyć, a każdy trening i mecz to przecież okazja do nauki. Mam nadzieję, że w TAURON Lidze pokażę się z jak najlepszej strony.
TAURONLIGA.PL: W zeszłym sezonie miała pani okazję zagrać na Podpromiu w meczu Developresu z pani byłym klubem - Miluzą - w ramach Ligi Mistrzyń. Całkiem możliwe, że już wtedy wpadła w oko sztabowi trenerskiemu zespołu z Rzeszowa?
Doceniam to i cieszę się, że dostałam szansę gry w takiej drużynie. To się też jednak wiąże z większą odpowiedzialnością w porównaniu do tego, czego doświadczyłam w Miluzie. Na pewno kluczowe będzie dla mnie, żeby dawać z siebie wszystko i pokazać swoje możliwości.
TAURONLIGA.PL: Dodatkowym atutem gry w TAURON Lidze jest to, że z kolei w PlusLidze w barwach PGE GiEK Skry Bełchatów występuje Adrian Aciobăniței, pani chłopak?
To rzeczywiście miłe, ale z Rzeszowa do Bełchatowa niestety nie jest zbyt blisko. Myślę jednak, że dla Adriana też bardzo ważne było znaleźć klub, w którym ma szansę jeszcze się rozwinąć. Przyjechaliśmy więc do Polski żeby pokazać się z bardzo dobrej strony, wspomóc swoje drużyny i grać jak najlepiej.
TAURONLIGA.PL: Kolumbia nie jest znana z siatkówki na wysokim poziomie, ale dobrą grą będzie pani chciała wypromować swój ojczysty kraj?
Zdaję sobie sprawę, że siatkówka w Kolumbii odbiega od tej w Polsce, ale tym bardziej jest to dla mnie dobre doświadczenie. Doceniam to, że dostałam szansę pokazania się w TAURON Lidze. Jestem tym podekscytowana i liczę na bardzo dobry sezon, zarówno indywidualnie – pod względem dalszego rozwoju, jak i drużynowo. Na tym najbardziej mi zależy.
TAURONLIGA.PL: W drużynie PGE Rysic może pani komunikować się w ojczystym języku z Julią De Paulą, jak i trenerem Stephanem Antigą, który dobrze zna hiszpański. To też jest pomocne?
Tak. Trener Antiga bardzo dobrze mówi po hiszpańsku i wiele mi pomaga. Jestem mu za to bardzo wdzięczna, bo naprawdę ma dużo cierpliwości. Wiem, że w tym momencie nie gram na swoim najwyższym poziomie, ale myślę, że z czasem wskoczę właśnie na ten poziom i pokażę swoje możliwości.
TAURONLIGA.PL: Od początku sezonu gra pani w wyjściowej szóstce, co świadczy o tym, że trener ma do pani zaufanie i to pewnie pomaga pani w odbudowaniu dyspozycji?
To prawda i to jest dla mnie bardzo ważne.
TAURONLIGA.PL: W następnej kolejce PGE RYSICE zmierzą się w Policach z Grupą Azoty Chemikiem, który chce w tym sezonie odzyskać mistrzostwo Polski. Jak podejdziecie do tego spotkania?
Musimy się przede wszystkim skupić na sobie i swojej grze. Jeśli skoncentrujemy się na dobrej pracy i pokażemy ją w trakcie meczu, to efekty w postaci dobrych wyników też powinny przyjść. Na razie musimy kontynuować ciężką pracę na treningach, a do Polic na pewno pojedziemy z wolą walki o zwycięstwo. Nie będzie tutaj żadnych kalkulacji z naszej strony.
Powrót do listy