Amanda Campos: Brazylijskie święta w Polsce
- Mamy w TAURON Lidze taką naszą małą grupę brazylijską i postaramy się w jak najszerszym gronie spędzić wspólnie święta Bożego Narodzenia. W Brazylii też szczególnie obchodzimy święta, a najważniejsze jest, żeby być razem i wspólnie się nimi cieszyć - opowiada Amanda Campos, brazylijska siatkarka grająca w ŁKS Commercecon Łódź.
TAURONLIGA.PL: Mecz ŁKS-u Commercecon Łódź z PGE Rysicami na Podpromiu był niezwykle wyrównany i emocjonujący. Po trzech setach wydawało się, że ŁKS może wygrać to spotkanie za trzy punkty, ale ostatecznie wygrały rzeszowianki. Co o tym zadecydowało?
Amanda Campos, brazylijska przyjmująca ŁKS Commercecon Łódź: Wiedziałyśmy, że to będzie trudne i zacięte spotkanie, bo zespół z Rzeszowa gra dobrze i będzie miał przewagę swojej hali. Byłyśmy przygotowane na ciężki i długi bój. Rywalki mają niesamowitą drużynę i strategię gry, która jest dla nas trudna. My też starałyśmy się wykorzystać swoje atuty i miałyśmy plan na ten mecz. Ogólnie myślę, że to był dobry mecz w wykonaniu obu drużyn i mogłyśmy go wygrać, ale jak już doszło do tie-breaka, to można było się wszystkiego spodziewać i po prostu ktoś musiał nieznacznie przegrać. Moim zdaniem decydujące znaczenie miały nasze błędy popełniane w kilku sytuacjach. Ogólnie zagrałyśmy dobrze i jestem pozytywnie nastawiona przed rewanżem jaki rozegramy pod koniec fazy zasadniczej u siebie. Teraz musimy trochę odpocząć, bo mamy za sobą ciężki tydzień, w którym rozegrałyśmy dodatkowo mecz w TAURON Pucharze Polski. Na ten moment gratulacje za zwycięstwo należą się rywalkom z Rzeszowa, ale wracamy do Łodzi pozytywnie nastawione na dalszą część sezonu.
TAURONLIGA.PL: Mimo że PGE Rysice grały u siebie, to akurat atut zagrywki i lepszego przyjęcia był po waszej stronie, natomiast atak i przede wszystkim blok był mocną stroną rywalek.
To prawda. Myślę też, że obie drużyny dotykały mnóstwo piłek w bloku i w obronie, stąd można było zobaczyć dużo przedłużonych akcji i zaciętych, emocjonujących wymian. To świadczy o dużej walce i determinacji, żeby nie odpuścić żadnej piłki. To była niesamowita siatkówka i duże widowisko dla kibiców i widzów przed telewizorami. Na tym właśnie polega istota siatkówki, żeby mocno walczyć do samego końca. Uważam, że my to zrobiłyśmy, ale w pewnych sytuacjach popełniłyśmy błędy, które nas dużo kosztowały. Ale tak to już bywa, że przy wyrównanym poziomie rywalizujących ze sobą zespołów na końcu ktoś musi przegrać... Jestem przekonana, że następnym razem wyciągniemy wnioski i spiszemy się jeszcze lepiej.
TAURONLIGA.PL: Dla pani indywidualnie był to dobry występ, w którym utrzymywała pani wysoki poziom przyjęcia i zdobyła ogółem 14 pkt (przy 52 proc. skuteczności ataku). To świadczy o tym, że dyspozycja jest coraz lepsza?
Gram na takiej pozycji, w której liczy się przede wszystkim regularność i swoim doświadczeniem mam dać drużynie taką stabilizację. Wiadomo, że nie jestem zbyt wysoką zawodniczką, więc w ataku muszę stosować różne rozwiązania, a przede wszystkim wymaga się ode mnie spokoju w grze i cierpliwości. Wiedziałam, że czeka nas w Rzeszowie trudny mecz, bo zarówno trener, jak i koleżanki z zespołu, na to mnie nastawiali. Mam nadzieję, że przy następnej okazji, kiedy zagramy z drużyną z Rzeszowa, to jeszcze poprawimy naszą grę, zarówno indywidualnie, jak i zespołowo.
TAURONLIGA.PL: Jakie są pani wrażenia po pierwszej rundzie TAURON Ligi, w której gra pani dopiero pierwszy sezon?
Polskie rozgrywki bardzo mi się podobają. Uwielbiam Polskę i jej mieszkańców. Do tej pory za granicą grałam tylko w Turcji, a tak przez większość mojej kariery w Brazylii. Mam jednak wiele dobrych koleżanek, które grały wcześniej lub wciąż grają w TAURON Lidze i bardzo mi ją polecały. Regiane Bidias, która gra teraz w Bielsku-Białej, czy Roberta Ratzke, z którą gram w ŁKS, to moje bardzo dobre koleżanki. Także Bruna Honorio z Grupy Azoty Chemika Police. Wszystkie z nich opowiadały mi wspaniałe rzeczy o Polsce i teraz mogę sama tego doświadczyć. Jestem tu szczęśliwa i jest to dla mnie szczególny sezon, kiedy wracam po długiej przerwie spowodowanej leczeniem i ciężką rehabilitacją. TAURON Liga jest dla mnie niesamowita.
TAURONLIGA.PL: Co jest dla pani największym wyzwaniem w codziennym życiu w Polsce?
Nie mam jakichś problemów. Jedzenie bardzo mi smakuje. Podoba mi się atmosfera i nawet zima, która czasem daje się oczywiście we znaki, ale w Brazylii nie mamy z tym do czynienia, więc dla mnie to coś nowego. To, co mnie szczególnie zainspirowało w Polsce, to niesamowita historia kraju, to której mam duży szacunek. Zwiedziłam już wiele historycznych miejsc i muzeów. Z dużą uwagą i zainteresowaniem słucham też tego, co przekazują mi o bogatej historii Polski różni ludzie, których spotykam i z którymi rozmawiam.
TAURONLIGA.PL: Ma pani jakieś szczególne plany na święta Bożego Narodzenia?
Spędzę je w Polsce, oczywiście z mężem, ale też z przyjaciółkami z Brazylii – z Regiane Bidias i Robertą Ratzke. Mamy w TAURON Lidze taką naszą małą grupę brazylijską i postaramy się w jak najszerszym gronie spędzić wspólnie ten czas. W Brazylii też szczególnie obchodzimy święta, a najważniejsze jest, żeby być razem i wspólnie się nimi cieszyć. Nie mamy czasu na podróż do Brazylii, ale jako mała wspólnota brazylijska możemy miło spędzić święta w Polsce.
TAURON Liga: Jakie potrawy serwuje się w Brazylii w czasie świąt?
Na pewno nie mamy pierogów. Nie ma też jakiejś jednej ryby, którą akurat wtedy się jada. Jest natomiast dużo modlitwy, bo jesteśmy chrześcijanami, więc spotykamy się razem i wspólnie świętujemy ten wyjątkowy czas.
TAURONLIGA.PL: W TAURON Lidze ŁKS Commercecon spisuje się coraz lepiej. Pewnie liczyłyście na lepsze wyniki w Lidze Mistrzyń, gdzie zajmujecie dopiero trzecie miejsce w grupie, ale wciąż jesteście w grze o awans do dalszej fazy?
Oczywiście. My cały czas się rozkręcamy i robimy postępy w grze. Wiemy, na czym się mamy koncentrować i krok po kroku robimy swoje. Zarówno TAURON Liga, jak Liga Mistrzyń, to wymagające rozgrywki. Dodatkowo mamy napięty kalendarz, więc ciężko pracujemy, ale myślę, że postępy już widać, a nasza gra powinna być coraz lepsza. Walczymy na wszystkich frontach i postaramy się, żeby w kolejnych meczach nasza sytuacja w tabeli i w grupie Ligi Mistrzyń poprawiła się.
TAURONLIGA.PL: Co będzie dla pani najważniejsze do zrealizowania w Nowym Roku?
Mam dużo planów, ale nie chciałabym o nich głośno mówić. Na pewno podstawową rzeczą dla mnie jest zdrowie, bo po tym co przeszłam, wiem, że bez zdrowia nic tak naprawdę się nie liczy. Modlę się też do Boga w pewnych osobistych intencjach. Natomiast pod względem sportowym mamy z drużyną ŁKS-u wysokie cele do zrealizowania i wierzę, że wspólnym wysiłkiem jesteśmy w stanie je osiągnąć.
Powrót do listy