Alojzy Świderek: World Grand Prix jest dla nas bardzo ważna
W czwartkowej konferencji prasowej przed rozpoczęciem turnieju World Grand Prix w łódzkiej Atlas Arenie uczestniczyli trenerzy oraz kapitanowie uczestniczących w zawodach drużyn, a także przedstawiciele Narodowego Komitetu Organizacyjnego i FIVB.
Spotkanie otworzył Willy Bruninx, Przewodniczący Komitetu Kontrolnego, który wyraził ogromną radość z faktu, że World Grand Prix po raz kolejny zawitało do Polski, zwłaszcza w związku z tym, że w tym roku jest to już dwudziesta edycja turnieju. Po nim głos zabrał Wojciech Czayka, dyrektor promocji i sprzedaży biletów, który odniósł się do pogłosek na temat prawdopodobnej niskiej frekwencji na zawodach: — Pragnę państwa poinformować, że pomimo innej imprezy sportowej, rozgrywanej w tym samym czasie co World Grand Prix, bilety wcale nie sprzedają się źle. Z danych zebranych 6 czerwca wynika, że na każdy z dni turniejowych sprzedano ponad 6 tysięcy biletów. Mamy nadzieję, że wszyscy, którzy je kupili, przyjdą do hali i będą dopingować rozgrywki. Zapraszam oczywiście do nabywania biletów w kasie, która będzie otwarta w każdy dzień zawodów od godz. 11.00.
Następnym punktem konferencji były wypowiedzi kapitanów i trenerów drużyn uczestniczących w turnieju w Atlas Arenie. — Bardzo się cieszę, że mogę wziąć udział w tym turnieju. Dla naszego zespołu jest to duże wyzwanie, ponieważ zmierzymy się z trzema silnymi drużynami i każdy mecz będzie niezwykle trudny — powiedziała kapitan Brazylii, Fernanda Rodrigues.
— Ostatni raz byłem w Polsce w 1976 roku przed olimpiadą, jeszcze jako zawodnik reprezentacji. Teraz wracam tu jako trener i jest to bardzo miłe doświadczenie. Zagrają tu drużyny ze światowej czołówki, ale postaramy się zrobić wszystko, co w naszej mocy, by stoczyć dobre pojedynki — skomentował Ze Roberto. Brazylijski szkoleniowiec zdecydował się pozostawić część zawodniczek w Brazylii, żeby tam przygotowywały się do olimpiady. Jako przyczynę podał problemy związane z podróżowaniem po całej kuli ziemskiej: — Mieszkamy w Ameryce Południowej i każdy taki turniej jest dla nas bardzo wyczerpujący, jeśli chodzi o przemieszczanie się do kolejnych miast. To niszczy naszą drużynę. Zdecydowałem się więc podzielić zawodniczki na dwie oddzielnie trenujące grupy. Igrzyska Olimpijskie to ogromne wyzwanie i po zakończeniu WGP będziemy mieć tylko trzy tygodnie na przygotowania do nich. Dlatego też nie podróżujemy z całą drużyną, dzięki czemu zawodniczki nie będą tak bardzo zmęczone.
— Nasza drużyna jest połączeniem młodości z doświadczeniem, dlatego turniej ten będzie dla nas bardzo ciekawym sprawdzianem — stwierdziła kapitan Włoszek, Serena Ortolani. Wtórował jej trener, Marco Bracci: — Zamierzamy pokazać się z jak najlepszej strony w pierwszej rundzie, kolejnych dwóch i mam nadzieję, że również w finale.
— Cieszę się, że drugi raz w swojej karierze mam szansę wziąć udział w tak dużym turnieju jakim jest World Grand Prix. Nie jesteśmy jeszcze zespołem kompletnym, ale mam nadzieję, że sprostamy wyzwaniu, jakim będzie zmierzenie się z tak silnymi drużynami jak Włochy, Brazylii i Polska — podkreśliła Maja Ognjenović.
Trener Serbii, Zoran Terzić podkreślił natomiast wyjątkowy klimat rozgrywek organizowanych w kraju nad Wisłą: — Bardzo lubimy grać w Polsce ze względu na naprawdę wspaniałą atmosferę na każdym meczu. Nie ma nawet znaczenia, czy Polska akurat w nim gra, czy nie. Myślę, że jeśli chodzi o kibiców, jest to jeden z najlepszych krajów na świecie. Ten turniej jest dla nas ważny z dwóch powodów: oczywiście chcemy przygotować zespół do Igrzysk Olimpijskich, a obok tego bardzo chcielibyśmy powtórzyć wynik z poprzedniego roku, kiedy zajęliśmy trzecie miejsce. Zapytany o kwestię kompletności zespołu i dołączenia do niego kilku kontuzjowanych zawodniczek, trener wyraził pewne zakłopotanie: — Bardzo trudno mi odpowiedzieć na to pytanie. Nie jestem w stanie stwierdzić, kiedy będziemy w komplecie, zwłaszcza jeśli mówimy o takich zawodniczkach jak Nikolić, Djerisilo, Antonijević czy Molnar. Mam nadzieję, że chociaż niektóre z nich będą gotowe do gry w kolejny weekend w Belgradzie i oczywiście w niedalekiej przyszłości także na Igrzyska. Sytuacja jest jednak bardzo zła.
— Zawsze dobrze jest grać przeciwko trudnym rywalom i tym bardziej cieszymy się, że mamy okazję pokazać się przed własną publicznością, dla której postaramy się zagrać na maksimum naszych możliwości — powiedziała kapitan reprezentacji Polski, Katarzyna Skorupa. Alojzy Świderek zaznaczył zaś, że World Grand Prix jest dla naszej kadry bardzo ważną imprezą: — Wszystkie trzy zespoły, z którymi się zmierzymy, mają kwalifikację olimpijską. My od tej kwalifikacji byliśmy o krok, niestety tym razem nie będzie nas na olimpiadzie. Dlatego Grand Prix jest dla nas istotny jako ostatni turniej sezonu i chcemy pokazać się z jak najlepszej strony zarówno w Łodzi, jak i w dwóch — a może nawet trzech — pozostałych etapach.
Pierwszym przeciwnikiem Polek w World Grand Prix w Łodzi będzie reprezentacja Serbii (piątek, 8 czerwca, godz. 20.00). Wcześniej Włoszki zmierzą się z Brazylijkami.