Alicja Grabka: Nie potrafimy dowieźć do końca wygranego seta
PGE Grot Budowlani przegrali w Rzeszowie z DevelopResem 1:3. Łodzianki miał w tym meczu ogromną szansę na zdobycie co najmniej punktu. Po wygranej inauguracyjnej partii w kolejnej prowadziły 24:21, ale nie potrafiły postawić kropki nad i...
- To jest drugie takie spotkanie, gdzie tak naprawdę nie potrafimy dowieźć do końca wygranego seta – mówi Alicja Grabka, rozgrywająca PGE Grot Budowlanych Łódź. - To również dlatego siatkówka jest takim pięknym sportem, bo wszystko się może jeszcze wydarzyć, nawet przy wyniku 24:21. Jesteśmy młodym zespołem, który może nie potrafi się jeszcze podnieść po takich ciężkich, bolesnych setach. Na pewno jest to do przeanalizowania. Myślę, że bardzo mocno boli ta porażka. Cieszę się, że już w środę gramy kolejne spotkanie, bo nie będzie może za dużo czasu na rozpamiętywanie – mówiła Grabka, która nie ukrywała rozczarowania.
- To jest kolejne spotkanie z czołówką, które przegrywamy i myślę, że jest to duży ból. Fajnie, że wygrywamy wszystko z zespołami, które są za nami w tabeli, ale chciałybyśmy po prostu same sobie udowodnić, że gdzieś tam z tym pierwszym, czy drugim zespołem w tabeli też mamy szansę na zwycięstwo. No i to będzie nasz cel – mówi rozgrywająca PGE Grot Budowlanych.
Łodzianki już w inauguracyjnej partii przysporzyły sobie nerwów na własne życzenie. Prowadząc 24:18, pozwoliły rywalkom na obronę pięciu piłek setowych. - Niestety to jest właśnie nasza charakterystyka. Musimy nad tym popracować i nad taką chłodną głową, bo to nie jest jedno spotkanie. Wszystko zaraz zaczyna się nawarstwiać, więc trzeba po prostu przeanalizować, dlaczego się tak dzieje. Na pewno te najbliższe dni będą ciężkie. Dla mnie powrót po przegranym spotkaniu do szatni i na pierwszy trening jest bardzo bolesny. Trzeba jednak wrócić, wziąć się w garść i walczyć, bo tak naprawdę najważniejsza część sezonu jeszcze jest przed nami – stwierdza Alicja Grabka.
Powrót do listy