Alicja Grabka: możemy wracać z podniesionymi głowami
LIGA SIATKÓWKI KOBIET: Półfinał Pucharu Polski w Nysie z Developresem był dla DPD Legionovii już piątą konfrontacją w tym sezonie licząc mecze ligowe i sparingowe. Za każdym razem górą był jednak zespół pani bratowej – Magdaleny…
ALICJA GRABKA (rozgrywająca DPD Legionovi Legionowo): No niestety tak, ale uważam, że możemy wracać do domu z podniesionymi głowami, bo dwa sety, nie mówię o tym trzecim bo on był już bez historii, grałyśmy jak równy z równym. Zwłaszcza w II secie gdzie prowadziłyśmy w końcówce 21:18 ale niestety zabrakło doświadczenia, żeby dowieźć go do końca.
- Ta końcówka II seta była chyba kluczowym momentem tej półfinałowej rywalizacji?
- Tak i myślę, że kolejnego III seta przegrałyśmy już w głowach po tej końcówce II. Uważam, że dwa pierwsze sety zagrałyśmy świetnie w obronie i to było naszym atutem. Szkoda tej końcówki, bo najpierw zepsułyśmy zagrywkę, a potem piłka Jeleny Blagojević nam wpadła. Rywalki szybko doprowadziły do remisu, a w kluczowym momencie zabrakło nam doświadczenia.
- Apetyt rośnie w miarę jedzenia. Był awans do Final Four Pucharu Polski, a teraz pewnie marzycie, żeby wskoczyć do czołowej czwórki w fazie play-off, która będzie walczyć o medale?
- Zgadza się. Uważam, że Chemik i Developres, to są topowe zespoły nie tylko w naszej lidze, ale też w Europie, ale z kolei ŁKS i Budowlani są w naszym zasięgu. Bardzo chciałybyśmy wskoczyć do czwórki i powalczyć o medal.
Powrót do listy