Alexandra Frantti - z TAURON Ligi do półfinału mistrzostw świata
Najskuteczniejszą zawodniczką reprezentacji USA w ćwierćfinałowym spotkaniu z Turcją była Alexandra Frantti. Grająca obecnie we włoskim Casalmaggiore, a wcześniej m.in. w Developresie BELLA DOLINA Rzeszów.
TAURON LIGA.PL: W ćwierćfinale mistrzostw świata nie miałyście większych problemów z pokonaniem Turczynek i szybko zameldowałyście się w strefie medalowej. Taki był wasz cel minimum?
Alexandra Frantti, przyjmująca reprezentacji USA: Pracowałyśmy bardzo ciężko, żeby dotrzeć do tego miejsca. Jestem dumna z postawy całego naszego zespołu. Koncentrowałyśmy się z meczu na mecz i nie wybiegałyśmy od razu do tego, co wydarzy się na późniejszym etapie. To długi turniej i za nami kilka naprawdę trudnych spotkań. Cieszy fakt, że w ćwierćfinale tak dobrze nam poszło i że wysiłek całego naszego zespołu został wynagrodzony.
TAURON LIGA.PL: Mimo że w fazach grupowych przydarzyły wam się porażki, to jednak ćwierćfinał pokazał, że kiedy przychodzi do meczów o dużą stawkę, to Amerukanki rzadko zawodzą.
Mamy do siebie duże zaufanie i wierzyłyśmy w to, że jesteśmy w stanie rozegrać bardzo dobry mecz i awansować do półfinału. Powiedziałyśmy też sobie, żeby cieszyć się tym momentem i pokazać swoją grę, bo wiele wysiłku nas kosztowało dojście do tej fazy. Teraz już możemy się przede wszystkim cieszyć siatkówką i z niecierpliwością czekać na kolejne mecze. Przez całe lato mocno pracowałyśmy żeby być w tym miejscu, w którym teraz jesteśmy. Wierzyłyśmy w nasz plan i pracę, miałyśmy też zaufanie do siebie i pokazałyśmy to na boisku.
TAURON LIGA.PL: W sezonie 2019/2020 grając w Developresie Rzeszów marzyła pani o występach w kadrze narodowej, a teraz jest już pani podstawową przyjmującą reprezentacji USA.
Dużo się wydarzyło od tamtego momentu. Rzeczywiście przeszłam długą, ale też wspaniałą podróż, żeby grać teraz w kadrze narodowej w mistrzostwach świata. Niczego nie mogłam brać za pewnik. Wszystko musiałam wywalczyć swoją pracą i determinacją. Krok po kroku robiłam swoje i teraz mogę być dumna widząc efekty tej pracy i podróży jaką odbyłam grając też w coraz lepszych klubach i robiąc postępy w swojej grze. Nigdy nie kryłam się z tym, że gra w koszulce reprezentacji USA to moje wielkie marzenie, więc teraz to dla mnie duży zaszczyt.
TAURON LIGA.PL: Po wygraniu igrzysk olimpijskich w Tokio w waszej drużynie zaszło sporo zmian, dzięki czemo pojawiła się szansa gry m.in. dla pani. Fakt, że już jesteście w czwórce MŚ, to pewnie duża satysfakcja dla tej nowej drużyny?
Reprezentacja USA od wielu lat, niezależnie od składu w jakim gra, ma bardzo duży potencjał i jest silna na wielu płaszczyznach. Teraz dla naszego nowego zestawienia personalnego to duży sprawdzian formy i umiejętności. Możemy się sprawdzić na tle najlepszych zespołów na świecie i zobaczyć w jakim miejscu jesteśmy. Czuję się naprawdę doceniona, że mogę być w tym gronie i grać na takim turnieju jak mistrzostwa świata. Cały czas budujemy swoją siłę i chcemy się dalej rozwijać.
TAURON LIGA.PL: W półfinale MŚ zmierzycie się z niepokonanymi wciąż Serbkami, które będą faworytem w tym starciu. Zwykle jednak drugi mecz na turnieju z tym samym rywalem wygląda już inaczej.
Skupimy się przede wszystkim na swojej grze, bo wiemy, że to będzie podstawą, żeby wygrać to spotkanie. Postaramy się narzucić swoje tempo gry i oczywiście w miarę możliwości zdobywać jak najwięcej punktów w każdym elemencie, tak, żeby być cały czas w grze o zwycięstwo.
TAURON LIGA.PL: Jak wspomina pani mecz z Polską w Łodzi, którego przebieg i niesamowita postawa Polek była jedną z największych niespodzianek tego turnieju?
Przede wszystkim cieszę się z tego, że zdołałyśmy dość szybko otrząsnąć się po tej porażce i zrobić swoje: najpierw awansować do ćwierćfinału, a potem żeby go wygrać. Każdy dzień ma swoją historię, a w sporcie już szczególnie można się spodziewać wielu nieprawdopodobnych zdarzeń. Czasem takie słabsze mecze, jak wtedy w naszym wykonaniu, też się zdarzają. W takim przypadku trzeba się jednak jak najszybciej podnieść i iść do przodu żeby w następnym meczu pokazać się z lepszej strony. Nam się to właśnie udało.
TAURON LIGA.PL: Jak wspomina pani Polskę i Rzeszów. Może to właśnie sezon spędzony w Developresie otworzył pani drzwi do lepszych ofert klubowych i gry w reprezentacji USA?
Oczywiście. Tęsknię przede wszystkim za wspaniałymi ludźmi, których poznałam w Rzeszowie i którzy byli dla mnie niesamowici. Na pewno sezon w Rzeszowie dużo mi dał i był istotnym krokiem w mojej dalszej karierze. Poznałam tam świetnych ludzi i mam również dobre wspomnienia ze współpracy ze sztabem trenerskim, który wykonywał bardzo dobrą pracę i pomógł mi jeśli chodzi o technikę. Rzeszów to dla mnie wyjątkowe miejsce.
Półfinałowy mecz Serbia - USA zostanie rozegrany w środę o godzinie 20:30 w Arenie Gliwice
Powrót do listy