Alessandro Chiappini: musimy skupić się na naszej grze
- Najszybciej jak to możliwe staraliśmy się zapomnieć o tej porażce, gdyż przed nami był bardzo ważny pojedynek. Dlatego tym bardziej cieszymy się z sobotniej wygranej. Zależy nam na tym, aby utrzymać bezpieczną pozycję w naszej lidze. Podczas ostatniego tygodnia sporo pracowaliśmy nad serwisem, gdyż wiedzieliśmy, że tym elementem możemy narobić sporo zamieszania w szeregach torunianek - powiedział Alessandro Chiappini, trener beniaminka Ligi Siatkówki Kobiet.
TREFL PROXIMA KRAKÓW: Bardzo ważne zwycięstwo, po… rozczarowującym spotkaniu z Bydgoszczą.
ALESSAMDRO CHIAPPINI: To była dla nas bardzo ważna wygrana. W spotkaniu z Bydgoszczą graliśmy zrywami, kilka zagrań bardzo dobrych, za chwilę kilka beznadziejnych. Straciliśmy kontrolę nad tym, co dzieje się na boisku, stąd nasza porażka. Najszybciej jak to możliwe staraliśmy się zapomnieć o tej porażce, gdyż przed nami był bardzo ważny pojedynek. Dlatego tym bardziej cieszymy się z sobotniej wygranej. Zależy nam na tym, aby utrzymać bezpieczną pozycję w naszej lidze. Podczas ostatniego tygodnia sporo pracowaliśmy nad serwisem, gdyż wiedzieliśmy, że tym elementem możemy narobić sporo zamieszania w szeregach torunianek.
Torunianki oddały dwadzieścia siedem punktów, wy popełniliśmy tylko dwanaście błędów. Dodatkowo dorzuciliście dziewięć asów serwisowych, przy jednym błędzie w polu serwisowym…
ALESSAMDRO CHIAPPINI: To prawda! Nasze statystyki w elementach, które zostały wskazałne wyglądają bardzo korzystnie. Zagraliśmy z dużo mniejszą ilością błędów, a jak doskonale wiemy… siatkówka to gra błędów. Tak jak zostało wspominane, w zagrywce mieliśmy dziewięć asów i tylko jeden błąd. Bardzo mnie to cieszy, gdyż przykuwaliśmy do tego elementu sporo uwagi. Warto wspomnieć o tym, że zablokowaliśmy również jedenaście ataków przeciwniczek. Oczywiście nigdy nie jest idealnie, bo mogliśmy zagrać lepiej w obronie i ataku. Najważniejsze, że nie straciliśmy pewności w naszej grze.
Sobotniej potyczce towarzyszyło tyle emocji, że aż pękały lampy! Przypomina pan sobie podobne sytuacje?
ALESSAMDRO CHIAPPINI: Być może! (śmiech) Było gorąco i głośno, może to było przyczyną. Mam nadzieję, że będą pękać kolejne lampy! Co do podobnych sytuacji… nigdy wcześniej nie spotkałem się z pękającą lampą, ale problemy z oświetleniem w halach są czymś naturalnym.
Teraz czas na spotkanie z Budowlanymi Łódź. Przeciwnik bardziej wymagający, ale cel ten sam.
ALESSAMDRO CHIAPPINI: Każdy mecz jest inny, dlatego musimy skupić się na naszej grze. To jest dla mnie najważniejsze. Musimy podnosić swoje umiejętności, dawać z siebie wszystko w trakcie przygotowań do spotkań i to zaowocuje. Dodatkowo nie możemy zapomnieć o pewności, która towarzyszyła nam w spotkaniu przeciwko Budowlanym Toruń. W sporcie nie ma rzeczy niemożliwych. Z każdym możesz przegrać, ale z każdym możesz również wygrać. Najważniejsze to skupić się na swojej grze i pokazać się z jak najlepszej strony. Dlatego zabieramy się do pracy i widzimy się w niedzielę o godzinie 20.00.