Aleksandra Szafraniec: pobyt w Kadrze B będzie procentował
Aleksandra Szafraniec ma za sobą dopiero pierwszy sezon w PlusLidze Kobiet. Na treningach Kadry B stara się jak najwięcej uczyć. - Na pewno wykorzystam nabyte umiejętności - powiedziała.
PlusLiga Kobiet: Jakie wrażenia absolutnej debiutantki w reprezentacji po trzech zgrupowaniach kadry B?Aleksandra Szafraniec: Same pozytywy (śmiech). Wiadomo, że znalazłam się w gronie świetnych zawodniczek, na pewno bardziej doświadczonych ode mnie, atmosfera też jest bardzo fajna, każda z dziewczyn jest nastawiona na pracę, a ja jako "młoda" tylko na tym mogę skorzystać. Za chwilę pakuję się i wsiadam do pociągu do Gdyni, stamtąd do Cetniewa i jeszcze zdążę z Zuzią Efimienko trochę się poopalać na plaży, a więc same plusy.
- Czy jest jakaś duża różnica poziomu umiejętności w waszej grupie?
- Trochę na pewno, bo są zawodniczki o mniejszym i większym stażu na parkietach ekstraklasy. Również na niektórych pozycjach jest pewne zróżnicowanie. Na przykład: ja gram na środku siatki, dopiero mam za sobą pierwszy sezon w PlusLidze Kobiet, dziewczyny na tej pozycji grają dłużej a ja staram się im dorównywać, uczyć się, podpatrywać. To duża nobilitacja dla mnie moc podpatrywać jedne z najlepszych siatkarek na mojej pozycji w
Polsce.
- Czy czujesz przyrost swoich umiejętności właśnie w otoczeniu bardziej doświadczonych graczek?
- Jeżeli się trenuje z osobami od których można się wiele nauczyć to na pewno jest na to szansa, uważam, że tę szansę wykorzystuję i nabieram wiele nowych umiejętności podczas każdego ze zgrupowań. Co prawda do tej pory raczej się przygotowywałyśmy do prawdziwych treningów typowych dla ostatnich dni przed imprezą główną, ale to co mogłam zobaczyć z pewnością pozytywnie wpłynęło na moje umiejętności. Teraz w Cetniewie będziemy dużo grały i będę miała pewność czy i czego się podczas pobytu w kadrze B nauczyłam. Pierwsze mecze z belgijkami to też było takie świeże spojrzenie na to co do tej pory wszystkie tutaj razem wypracowałyśmy. Pod tym względem to były ważne mecze, to nasze pierwsze gry, efekty współpracy podczas kilku tygodni treningów, początki naszego zgrywania się. Cieszymy się więc, że te efekty były pozytywne, oczywiście zdając sobie sprawę w którym miejscu jest siatkówka belgijska a w którym polska. Ja mam nadzieję w nowym sezonie skorzystać z nabytych tu umiejętności i te sportowe wakacje będą procentowały od października. Powrót do listy