Agnieszka Woźniak: byłam pewna, że powalczymy i „namieszamy” w lidze
- Byłam pewna, że nie będzie groził nam spadek, powalczymy i „namieszamy” trochę w lidze – mówi Agnieszka Woźniak, przyjmująca Trefla Proxima Kraków.
TREFL PROXIMA KRAKÓW: Jaki to był sezon dla waszej drużyny?
AGNIESZKA WOŹNIAK: Myślę, że ten sezon był dobry z punktu widzenia klubu. Jako Kraków, startowaliśmy po raz pierwszy na tym szczeblu rozgrywek od bardzo długiego czasu. Myślę, że ludzie w Krakowie jeszcze nie są oswojeni z myślą, że mamy siatkarski zespół w ekstraklasie – na to potrzeba czasu. Mieliśmy też trochę problemów z halą na początku sezonu. Jednak uważam, że udało się rozbudzić zainteresowanie siatkówką, utworzył się Klub Kibica, któremu dziękuję za wierne dopingowanie naszej drużyny.
A dla Ciebie? Domyślam się, że wyjątkowy…
AGNIESZKA WOŹNIAK: Dokładnie! Dla mnie osobiście był to sezon bardzo ekscytujący. Debiut w ekstraklasie robi swoje. Dużo rzeczy zostanie mi w pamięci z tego sezonu. Miałam przyjemność pracować w towarzystwie świetnych profesjonalistów i profesjonalistek, zarówno w sztabie jak i zespole. Na początku sezonu zmagałem się jeszcze z moją kontuzją – co powodowało, że trzeba było dać z siebie 150% na treningach. Cały sezon to ciężka praca zarówno nad formą fizyczną, ale również i psychiczną. Zagrałam również w TAURON Arenie Kraków, co można uznać za ciekawostkę, gdyż do tej pory nie odbył się tam inny mecz ligowy. Zobaczyłam i odwiedziłam największe polskie hale i najlepsze drużyny w akcji. Jest to dla mnie duże wyróżnienie oraz spełnienie jednego z marzeń. Czuję się spełniona.
Czy przed sezonem spodziewałaś się tego, że w fazie play-off będziecie walczyć o piąte miejsce?
AGNIESZKA WOŹNIAK: Przed sezonem nie zakładałam gdzie będziemy. Jednak byłam pewna, że nie będzie groził nam spadek, powalczymy i „namieszamy” trochę w lidze. Nasze szóste miejsce w tabeli na koniec sezonu, uważam za adekwatne do pracy, zaangażowania i umiejętności naszej drużyny.
Najpiękniejsze wspomnienie z sezonu 17/18 to?
AGNIESZKA WOŹNIAK: Najlepszy mecz tego sezonu według mnie, to mecz z Budowlanymi Łódź w Łodzi i nasze zwycięstwo 3:0. Uważam, że właśnie w tym meczu pokazaliśmy największe pokłady naszej woli walki i radości z gry.
Najgorsze?
AGNIESZKA WOŹNIAK: O najgorszych i gorszych już zapomniałam!
Plany na wakacje?
AGNIESZKA WOŹNIAK: Tak, w ramach wypoczynku wybieram się w podróż do Stanów Zjednoczonych z moim partnerem. Zamierzamy zobaczyć Nowy Jork, Waszyngton, Miami, Nowy Orlean i Chicago. Jestem bardzo podekscytowana wyjazdem, ponieważ wyjazd do USA, to moje drugie marzenie, które lada moment się spełni.
Siatkówkę zamykasz w szafie czy może pakujesz do torby?
AGNIESZKA WOŹNIAK: Mecze reprezentacji na pewno będę śledzić. Jeśli nie w TV, to śledząc informacje w sieci. Czytanie newsów siatkarskich to już mój swego rodzaju nałóg, z którym ciężko walczyć. Na co stać reprezentację? Ja osobiście liczę na to, byśmy zrobili postęp w stosunku do naszych ostatnich wyników. Wtedy już będzie się można cieszyć, że idzie to do przodu.