Agnieszka Rabka: jestem bardzo zadowolona, że mogłam pomóc
LIGA SIATKOWKI KOBIET: Wygrałyście po meczu, w którym chyba wszystkim w pamięci pozostanie sytuacja z III seta. Prowadziłyście 24:16 i rywalki obroniły osiem piłek setowych. Pamięta pani taką sytuację w swojej karierze?
AGNIESZKA RABKA (rozgrywająca Developresu SkyRes Rzeszów): Bywały takie mecze, nawet kiedyś w tie-breaku prowadziłam 14:6, ale nie skończyło się to dobrze dla mojego zespołu i przegrałam mecz. To jest siatkówka, która jest grą błędów. Dopóki nie postawi się ostatniej kropki nad „i”, to nikt nam nic nie odda.
- Ta półfinałowa konfrontacja miała swoją dramaturgię nie tylko w III secie. Emocji nie brakowało na przestrzeni całego spotkania.
- To jest turniej, gdzie jak przegra się mecz, to odpada się z rywalizacji i jedzie do domu. Ranga tego meczu jest bardzo ważna. Gdybyśmy nie opanowały swoich nerwów i nie ustabilizowały swojej gry, to pewnie ŁKS by się cieszył z awansu do finału. Udało się jednak wygrać, z czego niezmiernie się cieszę.
- Może pani być również zadowolona ze swoje gry. Pani wejście przy niekorzystnym wyniku w II secie odmieniło grę zespołu.
- Jestem bardzo zadowolona, że mogłam pomóc i udało się awansować do finału.
- Z czasem oprócz waszej dobrej gry pojawiły się też emocje na twarzach, bojowe okrzyki itd.
- Trzeba było się w jakiś sposób nakręcić, wspomóc koleżankę, której gdzieś tam nie szło, a taka dobra energia zdecydowanie pomaga.
- Agnieszka Rabka ma na koncie już jeden zdobyty Puchar Polski. Pewnie jest apetyt na kolejny.
- Mam to trofeum zdobyte z Muszynianką w 2011 roku i na pewno wciąż odczuwam głód na kolejny. Zrobimy wszystko co w naszej mocy, żeby go wygrać.
- W finale zagracie z Chemikiem Police, który pokonał Grot Budowlanych 3-0. Ten zespół chyba bam bardziej „leży” niż łodzianki, z którymi w tym sezonie przegrałyście dwa razy po 2-3?
- W tym Final Four Pucharu Polski stawka zespołów jest niezwykle wyrównana, ale faktycznie jakoś bardziej nam pasuje zespół z Polic. Musimy to jednak udowodnić na boisku.
Powrót do listy