Agnieszka Kosmatka: zabawa była najważniejsza
- Czułyśmy się dziś bardzo swobodnie na parkiecie. Wynik był sprawą drugorzędną, liczyła się zabawa i ona była najważniejsza, stąd te nasze żarty, kawały. Na co dzień w meczach mamy wiele stresu, nerwowości na parkiecie, dzisiaj mogłyśmy od tego odpocząć i podejść do tego spotkania zupełnie na luzie - powiedziała zwycięska zawodniczka Meczu Gwiazd - Agnieszka Kosmatka (Zachód).
Wypowiedzi po Meczu Gwiazd:
Zuzanna Efimienko (Zachód): - Super się dziś bawiłam . Jako że pierwszy raz brałam dziś udział w takim meczu, przyznam, że było to dla mnie bardzo ciekawe doświadczenie. Czułam się jednak trochę dziwnie, grając zupełnie na luzie, bez presji. W tym meczu właśnie jednak o to chodziło - o dobrą zabawę.
Agnieszka Kosmatka (Zachód): - Organizacja takiego meczu to super sprawa. Co więcej, mamy porównanie z zeszłym rokiem i fajnie, że w tym zaszła zmiana i Mecz Gwiazd kobiet i mężczyzn jest organizowany w tym samym dniu. Widać profesjonalne przygotowane organizatorów do tej imprezy. Jeśli chodzi o sam mecz, to czułyśmy się bardzo swobodnie na parkiecie. Wynik był sprawą drugorzędną, liczyła się zabawa i ona była najważniejsza, stąd te nasze żarty, kawały. Na co dzień w meczach mamy wiele stresu, nerwowości na parkiecie. Dzisiaj mogliśmy od tego odpocząć i do tego spotkania podejść zupełnie na luzie.
Sylwia Pycia (Wschód): - Zabawa podczas Meczu Gwiazd była przednia. Fajnie było zagrać dziś taki mecz relaksacyjny, zupełnie inny od tych, które musimy rozgrywać w lidze czy w europejskich pucharach. Wynik nie miał dziś większego znaczenia, mojej drużynie akurat nie udało się wygrać, choć mi na pocieszenie przypadł tytuł najlepszej zawodniczki Wschodu.
Bogdan Serwiński (Wschód) : - Myślę, że takie mecze są potrzebne, należą się one przede wszystkim kibicom. Osobiście dodał bym od siebie kilka zmian w przepisach, myślę jednak, że z każdym rokiem show będzie coraz większe. Samo spotkanie sprawiło nam dużą frajdę i świetnie się bawiliśmy. Ja sam wcieliłem się nawet w rolę operatora kamery, ale przyznam szczerze, że zupełnie się do tego nie nadaję, zostanę przy swoi fachu.
Powrót do listy