Aktualności

Agata Durajczyk zostaje PGE Atomie Treflu

Jedna z najjaśniej świecących gwiazd minionego sezonu ligowego zostaje w Sopocie. Agata Durajczyk w najbliższym sezonie będzie reprezentowała barwy PGE Atomu Trefla.

To był bardzo udany sezon dla 26-letniej libero. Pomimo ogromnego natężenia meczów pochodząca z Gdańska siatkarka była pewnym elementem zespołu w każdym kolejnym spotkaniu, stanowiąc wzmocnienie nie tylko w samym przyjęciu, ale przede wszystkim także w obronie. Nie ulegało więc wątpliwości, że Durajczyk będzie jedną z tych zawodniczek, których pozostanie w sopockim zespole będzie wręcz priorytetem.

- To, że Agata pozostanie w naszym klubie, było pewne już dużo wcześniej i jesteśmy z tego powodu bardzo zadowoleni. Myślę, że z nawiązką spełniła nasze oczekiwania - dla mnie jest jedną z gwiazd tego sezonu ligowego, choć nie wątpiłem, że tak właśnie będzie. To bardzo sympatyczna i pracowita dziewczyna, która pomimo tego, że co i rusz jest doceniana w różnych zestawieniach czy to ligowych, czy powoływana do kadry, wciąż chce nad sobą pracować. Kiedy wydaje się, że gra mecz-marzenie, ona wychodzi na boisko w następnym spotkaniu i daje z siebie jeszcze więcej – zauważa prezes klubu, Roman Szczepan Kniter.

Zawodniczki występujące na pozycji libero stosunkowo rzadko otrzymują wyróżnienia indywidualne po meczach ligowych. W samym PGE Atomie Treflu przed rozegraniem sezonu 2014/2015 miało to miejsce tylko raz, a nagrodzono wtedy Paulinę Maj. Tymczasem Durajczyk otrzymała aż cztery statuetki MVP i dodatkowo została wybrana najlepsza broniącą turnieju o Puchar Polski.

W piątek i sobotę Atomowa libero rozegrała w biało-czerwonych barwach dwa pierwsze spotkania sparingowe tego sezonu reprezentacyjnego. W pierwszym z nich Polki triumfowały 5:0, w drugim zaś 4:1. Teraz zespół narodowy rozegra jeszcze mecze testowe w Niemczech, a później uda się do Baku na I Igrzyska Europejskie. We wszystkich tych wydarzeniach Durajczyk weźmie udział razem z innymi koleżankami z zespołu – Mają Tokarską, Katarzyną Zaroślińską i Anną Miros.

Powrót do listy