Adela Helić: To był niesamowity rok
LIGA SIATKÓWKI KOBIET: Zwycięstwem zakończyłyście 2017 rok, choć w tym ostatnim meczu z Treflem Proximą Kraków rozkręcałyście się z każdym setem, na początku mając duże problemy …
ADELA HELIĆ (serbska atakująca Developresu SkyRes Rzeszów): Nie wiem co się z nami stało w pierwszej partii, ale podobny problem miałyśmy ostatnio kiedy rywalizowałyśmy u siebie z POLI Budowlanymi Toruń. Myślę, że to jest głównie kwestia koncentracji i takiego niepotrzebnego oczekiwania z naszej strony na to, co zrobi przeciwnik . Musimy zmienić nasze nastawienie do meczu, bo w Nowym Roku ważne będzie to, żebyśmy w każdym spotkaniu były odpowiednio skoncentrowane od początku do końca. Dobrze, że w Krakowie od drugiego seta byłyśmy już w stanie pokazać na co nas naprawdę stać. Jeśli od początku grałybyśmy z taką koncentracją i agresją, to byłoby nam pewnie łatwiej o zwycięstwo. Trzeba tez wciąż pod uwagę, że jeśli będziemy tak słabo zaczynać mecze z bardziej wymagającymi przeciwnikami, jak choćby z ŁKS-em Commercecon, to będziemy miały ogromne problemy z wywalczeniem zwycięstwa. Musimy więc coś zmienić w swoim podejściu do meczu. Mocno cieszymy się z wygranej w Krakowie, w ostatnim spotkaniu przed krótką przerwą świąteczną. Pokazałyśmy, że grając zespołowo i twardo stać nas na wiele, nawet jeśli w tym sezonie mamy cały czas duże problemy z kontuzjami i chorobami. W ostatnim czasie nasza drużyna przypominała trochę szpital, ale niezależnie od tych problemów bardzo zależało nam na tym, żeby nie tracić głupio punktów i pilnować dobrego miejsca w tabeli. Jestem szczęśliwa, że w taki sposób kończymy ten niesamowity 2017 rok.
To był bardzo udany rok dla Developresu?
ADELA HELIĆ: To był niezwykły okres dla całego klubu. Mimo kilku roszad w składzie podążamy cały czas tą drogą, którą obrałyśmy w poprzednich rozgrywkach. Jesteśmy w stanie grać jeszcze lepiej, bo mamy rezerwy w naszej grze i jeśli będziemy robiły postępy, to na koniec sezonu stać nas na jeszcze lepszy wynik niż na koniec poprzedniego sezonu. Krok po kroku robimy swoje. Wiemy, że w styczniu czeka nas kolejny maraton meczów zarówno w LSK, jak i w Lidze Mistrzyń. Zagramy wtedy mnóstwo spotkań, a do tego dojdą podróże. Mam nadzieję, że w kolejnym meczu, który rozegramy 6 stycznia z Muszyną, będziemy już niemal w komplecie i w lepszej kondycji zdrowotnej, bo przy takiej ilości spotkań potrzebujemy wszystkich dziewczyn w zespole.
Wspomniała pani o zespołowości, która powinna być siłą Developresu w tym sezonie. W ostatnich kilku meczach ciężar gry brała na siebie Helene Rousseaux, ale w tym ostatnim w Krakowie to głównie Jelena Blagojević i pani, czyli serbski duet poprowadził drużynę do zwycięstwa…
ADELA HELIĆ: Dla mnie nie ma żadnego znaczenia, która z nas będzie otrzymywała statuetki dla MVP. W tym roku nasza gra jest bardziej kompletna i urozmaicona. Mamy w zespole takie możliwości, że jeśli każda z nas dorzuci coś od siebie, to naprawdę jesteśmy w stanie zdziałać wiele i wygrywać większość meczów. Nie jest dla nas ważne kto będzie otrzymywał indywidualne wyróżnienie po danym spotkaniu. Liczy się to, żeby każda z nas była takim walczakiem na boisku i żebyśmy udowodniły zarówno sobie, jak i trenerowi oraz kibicom, że jesteśmy naprawdę silne jako drużyna.