Adam Grabowski: wychodzimy po to, aby dobrze grać i wygrać
- Bardzo się cieszę, że ten sezon się rozpoczyna. Ostatnie mecze graliśmy w kwietniu, więc czas najwyższy zagrać coś dla kibiców - powiedział prezes drużyny BeefMaster Budowlani Łódź, Marcin Chudzik
Skład drużyny w porównaniu do zeszłego sezonu uległ modyfikacji. Najistotniejszą jest zmiana trenera. Jak wygląda atmosfera w drużynie oraz jakie cele są stawiane w nadchodzących rozgrywkach?
- W Łodzi czuję się bardzo dobrze. Bardzo fajny zespół, super atmosfera. Wychodzimy po to, żeby dobrze grać i wygrać. Nie chcę składać żadnych deklaracji. Mamy wyznaczone cele, ale tutaj nie chodzi o konkretne miejsce, chcemy zagrać lepiej niż w zeszłym sezonie. Chcemy, aby kibice byli zadowoleni i żebyśmy godnie reprezentowali Łódź - odpowiada trener Adam Grabowski
Budowlani pierwszy mecz na własnym terenie rozegrają w sobotę. Rywal wymagający, bo trudno nie nazywać tak drużyny z Wrocławia. Prezes zapewnił, że frekwencja kibiców będzie wysoka. W zespole z Łodzi nie zagra była kapitan Sylwia Pycia, która zmaga się z kontuzją. Kiedy kibice będą mogli zobaczyć środkową na parkiecie?
- Mam nadzieję, że w Pile już nam pomoże. Czy tak się stanie? To już nie od nas zależy, bo wiadomo, że zdrowie zawodniczki jest najważniejsze. Mamy do dyspozycji 11 zawodniczek i na dzień dzisiejszy nie jestem w stanie podać składu, który zagra w sobotę – stwierdził szkoleniowiec
Kapitanem zespołu została Magdalena Śliwa. Wielu kibiców oczekuje, ze to właśnie ona poprowadzi łodzianki do zwycięstw. - Na pewno liderem z racji doświadczenia i szacunku będzie Magdalena Śliwa. Uważam jednak, że wyłoni się on w trakcie sezonu. Być może będzie to Tabi, być może Dorota Ściurka a być może Agata Durajczyk. Na chwilę obecną nie mamy takiego przywódcy, który poprowadziłby nas do zwycięstwa – mówi Sylwia Pycia.
Oprócz Magdaleny Śliwy na rozegraniu wystąpi Ewa Cabajewska. Która z nich będzie numerem 1?
- Na chwilę obecną uzupełniamy się z Magdą, a która z nas będzie grała w danym meczu jest kwestią indywidualną i decyzją trenera. Wydaje mi się, że trener ma dość duży komfort. Trzeba pamiętać, że najważniejsze jest dobro drużyny – kończy była rozgrywająca AZS-u Białystok.