5. kolejka ORLEN Ligi. Początek w Bydgoszczy
Od piątku do niedzieli rozegrane zostaną mecze piątej kolejki ORLEN Ligi. Jako pierwsze na parkiet wyjdą zespoły Pałacu Bydgoszcz i Budowlanych Łódź (2 listopada, 20.00, Polsat Sport).
W poprzedniej kolejce bydgoszczanki nie były w stanie wygrać w Legionowie z beniaminkiem ekstraklasy Siódemką Legionovią. - Nasza drużyna wiedziała, co robić. Byłyśmy przygotowane do tego spotkania, ale niestety popełniłyśmy zbyt wiele błędów. Kiedy tak się dzieje, bardzo trudno jest wrócić na właściwe tory, do swojej dobrej gry – powiedziała zawodniczka Pałacu Rachel Adams.
Jej zdaniem przede wszystkim „trzeba odnaleźć taki moment w grze, w którym powróci pewność siebie.” - Jesteśmy dobrym zespołem, świadomym swoich umiejętności. Do pozytywnych wyników potrzebne jest wspólne granie, praktyka. Myślę, że z każdym meczem będziemy prezentowały coraz lepiej - powiedziała.
W opinii Rachel Adams „Siódemka Legionovia jest dobrą drużyna. Od początku spotkania dziewczyny grały pewnie i tym zyskały przewagę. Nie popełniły tylu błędów, co nasz zespół. One zagrały swoją grę, my nie - powiedziała.
Budowlani Łódź w ostatniej kolejce pokonały PTPS Piła. Teraz podopieczne trenera Macieja Kosmola szykują się na kolejne zwycięstwo w Bydgoszczy. – W Łodzi powstała ciekawa drużyna. Widać jeszcze brak zgrania, ale czas pracuje dla niej. Budowlane mają młodego, ambitnego trenera. Zespół ten jeszcze wielokrotnie pozytywnie zaskoczy kibiców w tym sezonie – mówi były trener kobiecej reprezentacji, Zbigniew Krzyżanowski.
Siódemka Legionovia odniosła w meczu z Pałacem pierwsze zwycięstwo. W najbliższej kolejce zagra na wyjeździe z Tauronem MKS-em Dąbrowa Górnicza. – Wcześniej wielokrotnie nas chwalono, ale punktów nie było. Zwycięstwa w sporcie są bardzo potrzebne. Wygrana z Pałacem na pewno doda nam wiary i animuszu. W sobotę faworytkami są oczywiście dąbrowianki, ale my tanio skóry nie sprzedamy – mówi trener siatkarek z Legionowa Wojciech Lalek.
Jeszcze nie tak dawno mecze BKS-u Aluprofu i Banku BPS Muszynianki Fakro Muszyna były nazywane nie tylko hitem kolejki, ale całej rundy. – Myślę, że teraz będzie podobnie. Obie drużyny mają ogromny potencjał. Nie mam wątpliwości, że w tym spotkaniu emocji nie zabraknie – uważa Zbigniew Krzyżanowski.
PTPS Piła do poniedziałkowego spotkania w Łodzi nie przegrała w ORLEN Lidze meczu. – Przyczyny porażki zostały zanalizowane, a wnioski wyciągnięte. Nasz najbliższy przeciwnik AZS Białystok tylko pozornie wydaje się być łatwym do ogrania. Nic bardziej mylnego. Drużyna bardzo potrzebuje punktów i musimy cały czas grać mocno skoncentrowani – mówi trener PTPS Mirosław Zawieracz.
Przypominamy również, że od meczu z zespołem AZS Białystok w pilskiej hali będzie funkcjonował Klub Małego Kibica, w którym na czas spotkania rodzice będą mogli zostawić swoje pociechy pod nadzorem wykwalifikowanych opiekunów.