Z lekkoatletyki do siatkówki
W Japonii powoli dobiega końca Puchar Świata siatkarek, gdzie trwa niesamowita walka o medale i kwalifikację do Igrzysk Olimpijskich w Londynie. Przed ostatnią rundą spotkań prowadzą Włoszki przed Amerykankami. Sensacji nie brakuje, największą jest z pewnością odległa lokata Brazylijek. Mecze są jednak niezwykle ciekawe, a na gwiazdę turnieju wyrasta według mnie Amerykanka Destinee Hooker. Robi niesamowite wrażenie swą skocznością i wysokimi lotami nad siatką. To była lekkoatletka i skoczkini wzwyż, ze znakomitym rekordem życiowym 198 cm.
Lekkoatletyka i siatkówka mają ze sobą wiele wspólnego. Chyba pierwszą wielką gwiazdą siatkówki kobiecej była przecież Aleksandra Czudina, także fenomenalna lekkoatletka. W siatkówce przez wiele lat była uznawana za najlepszą na świecie. Zdobyła przecież trzy tytuły mistrzyni świata (1952, 1956, 1960) i cztery tytuły mistrzyni Europy. Równie wielką sławę zdobyła w lekkoatletyce. Na Igrzyskach Olimpijskich w 1952 r. zdobyła srebrny medal w skoku w dal i dwa brązowe w skoku wzwyż oraz rzucie oszczepem. Była także mistrzynią Europy w pięcioboju oraz rekordzistką świata w skoku wzwyż i pięcioboju. To były jednak lata gdy dało się łączyć uprawianie kilku dyscyplin sportu. U nas w siatkówkę grała też znakomita lekkoatletka Urszula Figwer. Zdobyła z naszą kadrą wicemistrzostwo świata w 1952 r. i brązowy medal na mistrzostwach Europy w 1949 r. W lekkoatletyce startowała w rzucie oszczepem na dwóch igrzyskach (1956 i 1960) zdobywając szóste i piąte miejsce, i zdobyła także srebrny medal w swej konkurencji na Uniwersjadzie.
W dzisiejszych czasach bardzo trudno połączyć jednak równoległe uprawianie dwóch dyscyplin sportu. Przed Hooker taką próbę podjęła Erin Aldrich, inna znakomita skoczkini wzwyż. W 2000 r. na igrzyskach w Sydney zajęła 14. miejsce w skoku wzwyż. Potem namówiono ją na siatkówkę i kilka lat grała w reprezentacji zdobywając mistrzostwo NORCECA i brąz Igrzysk Panamerykańskich w 2003 r. Nie dostała się jednak do olimpijskiej kadry w 2004 r. i wróciła do lekkoatletyki z powodzeniem startując w wielu zawodach.
Hooker miała nadzieję na start w Pekinie w skoku wzwyż. Jednak w amerykańskich kwalifikacjach (US Olympic Trials) skoczyła tylko 189 cm i zajęła szóste miejsce, co przekreśliło te nadzieje. Od 2009 r. poświęciła się siatkówce robiąc w tej dyscyplinie niesamowite postępy. Zdobyła już dwa złote medale w World Grand Prix, a w tegorocznej edycji dostała zaszczytny tytuł MVP. Teraz też jest kandydatką do tej nagrody w Pucharze Świata, ale chyba bardziej jej zależy na tym, by pojechać wreszcie na igrzyska, co w lekkoatletyce jej się nie udało.
Szukanie siatkarek i siatkarzy w lekkoatletyce jak widać ma sens. Słynny nasz niegdyś reprezentacyjny zawodnik Zbigniew Jasiukiewicz był przecież reprezentantem Polski w skoku w dal i walczył z fenomenalnym Igorem Ter-Owanesjanem w Memoriale Kusocińskiego. Szybko jednak namówiono go by poświęcił się siatkówce i dzięki temu Polska miała fantastycznego zawodnika.
W naszej lidze grali Andrzej Szewiński i Mark Siebeck. Mając sławnych rodziców w lekkoatletyce stanęli też w pewnym momencie przed wyborem dyscypliny. Zdecydowali się jednak na siatkówkę i obaj zrobili w tym sporcie piękne kariery. I chyba nigdy nie żałowali, że nie zdecydowali się uprawiać lekkoatletyki, choć rodzinne tradycje przecież zobowiązują.
Destinee Hooker do lekkoatletyki raczej nie wróci, gdyż wygląda na to, że może być jedną z największych siatkarskich gwiazd najbliższych lat. Skoczność jaką wyniosła z lekkoatletycznych stadionów okazuje się niezwykle przydatna w siatkówce. A lekkoatletyczne tradycje z pewnością lepiej będzie od niej podtrzymywać jej siostra Marshevet Myers, która jest aktualną mistrzynią świata w sztafecie 4x100 metrów.
Ciekawy jestem jak rozwinie się dalsza kariera Destinee Hooker, bo wygląda na to, że na siatkarskich arenach pojawiła się zawodniczka o niespotykanym talencie i możliwościach.
Krzysztof Mecner