O pierwszą koronę
Trwają decydujące mecze w rozgrywkach o mistrzostwo Polski, natomiast już w najbliższą niedzielę poznamy pierwszego triumfatora rozgrywek o Puchar Polski siatkarek. Wielkim faworytem turnieju finałowego jest broniąca trofeum drużyna Chemika Police, ale emocji z pewnością nie zabraknie. Przed rokiem Chemik z ogromnym trudem wygrał przecież półfinał, gdzie też był zdecydowanym faworytem. Wygrać Puchar Polski nie jest przecież łatwo. Wystarczy przecież jeden słabszy dzień i pryskają marzenia.
Tegoroczny turniej finałowy Pucharu Polski kobiet odbędzie się Kędzierzynie-Koźlu. To miasto rozkochane w siatkówce, ale w siatkówce męskiej. Kędzierzyn-Koźle był już organizatorem finałowych zmagań w męskiej siatkówce. Puchar Polski był w tym mieście rozgrywany już w 1986 i 2001 r. W tej pierwszej imprezie zwycięstwo odniosła Legia Warszawa (Wojciechem Drzyzgą, który jest obecnie komentatorem sportowym Polsatu, jako rozgrywającym). W 2001 r. Puchar Polski zdobyła miejscowa ZAKSA, w której „pierwsze skrzypce” grał wtedy obecny prezes PZPS – Paweł Papke. Teraz Kędzierzyn-Koźle postanowił zaprezentować mieszkańcom kobiecą siatkówkę. Zapowiada się więc bardzo ciekawy turniej.
Przed rokiem w finałowym meczu Chemik Police pokonał Muszyniankę 3:0, ale wiadomo, że w Kędzierzynie powtórki nie będzie. Muszynianka niespodziewanie odpadła w ćwierćfinale, przegrywając na własnym terenie z Budowlanymi Łódź 2:3. Łodzianki potrafią sprawiać niespodzianki. W 2010 r. sensacyjnie wygrały już rozgrywki pucharowe i teraz pewnie myślą o kolejnych sukcesach. Nie będzie w finale też drużyny Tauronu MKS Dąbrowa Górnicza, która zdobywała puchar w 2012 i 2013 r. Zespół z Dąbrowy przegrał w ćwierćfinale z Atomem Treflem Sopot. Nie będzie też najbardziej utytułowanej drużyny w tych rozgrywkach BKS Aluprofu Bielsko-Biała. Wielokrotny zdobywca tego trofeum uległ w ćwierćfinale Impelowi Wrocław.
Faworytami turnieju wydają się być zawodniczki z Polic i Sopotu. Te drużyny najrówniej grały w rozgrywkach PlusLigi i są też głównymi pretendentami do mistrzostwa Polski. Chemik będzie w półfinale walczył z wrocławiankami, Atom Trefl z Budowlanymi Łódź. Mecze więc zapowiadają się niezwykle ciekawie, a ponieważ w pucharach zawsze zdarzają się nieoczekiwane sytuacje i tym razem zapewne niespodzianek i emocji nie zabraknie.
Puchar Polski nie daje już przepustki do gry w elitarnej Lidze Mistrzów jak to jeszcze niedawno bywało, ale wciąż ma swoją ogromną rangę. To druga najważniejsza korona jaką można zdobyć w polskiej siatkówce. I dlatego walka będzie zapewne do końca.
Dla faworyzowanego Chemika będzie to też niezwykle ważny sprawdzian, przed turniejem finałowym Europejskiej Ligi Mistrzów, który za niespełna miesiąc będzie rozegrany w Szczecinie. Wszyscy liczą, że Chemik pokaże w meczach z najlepszymi klubami Europy swoją siłę i możliwości. Rozgrywki Pucharu Polski będą niejako próbą generalną możliwości mistrza Polski. Zobaczymy jak siatkarki Chemika poradzą sobie z rolą faworyta. Pozostałe drużyny nie mają przecież nic do stracenia, więc dadzą z siebie wszystko. W sporcie nie ma niepokonanych. „Papierowe rozważania” często żadnego przełożenia na wydarzenia na parkietach nie mają. W Pucharze Polski byliśmy w przeszłości świadkami niejednej sensacji. Przegrywali faworyci, na plan pierwszy wysuwały się drużyny, na które nikt wcześniej nie stawiał.
Kibice z Kędzierzyna-Koźla kochają siatkówkę, choć do żeńskiej odmiany z pewnością nie są przyzwyczajeni. Z pewnością jednak stworzą zawodniczkom gorącą atmosferę i turniej będzie ciekawy. O tym kto zdobędzie pierwszą siatkarską koronę w 2015 r. przekonamy się już w najbliższą niedzielę.
Krzysztof Mecner