Dwóch faworytów w TAURON Lidze?
Rusza kolejny sezon rywalizacji siatkarek o mistrzostwo Polski. Tegoroczny sezon TAURON Ligi zapowiada się niezwykle ciekawie. Tytułu broni Grupa Azoty Chemik Police, gdyż w przeciwieństwie do PlusLigi, siatkarkom udało się rozegrać pełną serię spotkań fazy zasadniczej i na tej podstawie można było sprawiedliwie rozdzielić medale. Chemik Police wydaje się być jednym z głównych faworytów tegorocznego sezonu.
Grupa Azoty Chemik ma mocny skład z wieloma reprezentantkami kraju, a wielkim wzmocnieniem powinna być serbska siatkarka Jovana Brakocevic, niegdyś uważana za jedno z największych objawień światowej siatkówki. Chemik od 2006 r. gdy siatkarki rywalizują jako profesjonalna liga, zebrał najwięcej trofeów, gdyż aż sześciokrotnie wygrywał rozgrywki ligowe. W sumie z dwoma tytułami jakie zdobył w latach 1994-1995 jest jedną z najbardziej utytułowanych drużyn w naszej historii. Więcej złotych medali ma jedynie legendarna w dawnych latach drużyna AZS AWF Warszawa, a BKS Bielsko ma więcej srebrnych medali na koncie.
Zespół z Polic będzie miał jednak niezwykle groźnego rywala w drużynie Developres SkyRes Rzeszów, której trenerem jest Stephane Antiga. Francuz już złotymi zgłoskami zapisał się w historii polskiej siatkówki, prowadząc jako selekcjoner naszą męską kadrę do tytułu mistrza świata w 2014 r. Teraz myśli o triumfach z rzeszowską drużyną. Rzeszów przez lata kojarzył się siatkarskim kibicom ze sławną męską drużyną Resovii. Kilka lat temu powstał projekt zbudowania silnej żeńskiej drużyny i konsekwentnie jest realizowany. Developres zdobył już trzy medale mistrzostw Polski, ale wszyscy marzą tam o medalu z najcenniejszego kruszcu i wierzą, że pod okiem Antigi da się te marzenia zrealizować. Antiga ma do dyspozycji wiele klasowych siatkarek i z pewnością będzie potrafił wykorzystać wszystkie atuty tej drużyny.
W Rzeszowie rozwija się kobieca siatkówka, dawną potęgę odbudowała też Łódź. Niegdyś mistrzowskie tytuły regularnie zdobywały tak sławne drużyny jak Start, ChKS Komunalni czy ŁKS. Teraz ŁKS Commercecon i Grot Budowlani też uważane są za kandydatów do medali. ŁKS jest zresztą jedyną drużyną, która od 2014 r potrafiła złamać hegemonię Chemika, wygrywając mistrzostwa w 2019 r. Za „czarnego konia” rozgrywek z kolei uchodzi E.LECLERC MOYA Radomka, która pozyskała kilka ciekawych zawodniczek. Wróciła do kraju rozgrywająca Katarzyna Skorupa, której ojciec Andrzej jest przecież legendą Czarnych Radom, niegdyś czołowej męskiej drużyny w kraju. Silny zespół jest też w Legionowie, który prowadzi słynny włoski szkoleniowiec Alessandro Chiappini. Sądzę, że właśnie w tych drużynach należy upatrywać głównych kandydatów do medali mistrzostw Polski, choć i pozostałe mają swoje aspiracje i nie zamierzają być statystami w tej walce.
Męska PlusLiga powstała sześć lat wcześniej, ale w nowej formule tytuły zdobywały tylko cztery kluby. W zawodowej lidze kobiet mistrzostwa zdobywały Muszynianka, Winiary Calisia Kalisz, BKS Aluprof Bielsko, Trefl Sopot, Chemik Police i ŁKS. Dwie z nich Muszynianka i Trefl nie utrzymały poziomu, BKS i Winiary dominujące 10 lat temu, utrzymały się w elicie, choć dopiero odbudowują powoli dawną siłę. Tym większe uznanie dla Chemika, który od momentu powrotu cały czas walczy o najważniejsze trofea w kobiecej siatkówce klubowej.
Siatkówka kobieca w ostatnich latach była w naszym kraju w kryzysie, reprezentacja po medalu mistrzostw Europy w 2009 r. mocno obniżyła loty i przestawała się liczyć w międzynarodowej rywalizacji, co odbijało się także na poziomie rozgrywek ligowych. Kryzys jednak już minął, a znakomita postawa reprezentacji w mistrzostwach Europy i heroiczna walka o igrzyska olimpijskie kadry na początku roku (gdy jeszcze nikt nie zdawał sobie sprawy z nadciągającej pandemii) przysporzyła siatkarkom masę sympatii i popularności. Talenty młodych zawodniczek szybko się rozwijają i trener kadry Jacek Nawrocki będzie miał z czego wybierać na kolejny sezon reprezentacyjny. To powinno mieć także wpływ na poziom rozgrywek ligowych, który z roku na rok się podnosi i przysparza coraz większych emocji kibicom. Liga zapowiada się więc szalenie ciekawie, a mamy nadzieję, że nasze najlepsze drużyny będą sobie też znacznie lepiej niż w ostatnich latach liczyć w rozgrywkach europejskich pucharów.